Mamy już ścieżkę do szpitala, prowadzącą do celu okrężną drogą. Wygląda jednak na to, że urzędowa filozofia utrudniania życia mieszkańcom dopiero się rozkręca. Na tyłach Banku PKO przy ul. Szkolnej powstał właśnie parking. Niby wszystko ok, miejsc parkingowych przybyło. Patrząc na zdjęcia inwestycji w oczy razi pewien „drobny” szczegół.
Rodzice, którzy podwożą i odwożą swoje pociechy do pobliskiego przedszkola muszą wzorem pacjentów łęczyńskiego szpitala, wybierać okrężną drogę do celu. Ułożenie krótkiego chodnika, łączącego parking z przedszkolna furtką, przerasta jak widać możliwości ratusza.
Tradycyjne, łęczyńskie NIE DA SIĘ znów bierze górę nad zdrowym rozsądkiem.
Poniższe zdjęcia oglądacie dzięki uprzejmości jednego z rodziców przedszkolaka:
Urzędnik to nie zawód, urzędnik to stan umysłu.
Aktualizacja ->
Okazuje się, że podczas ostatniej sesji rady miejskiej odbyła się dyskusja w sprawie chodnika do przedszkola. O tym co na ten temat sądzi Kosiarski możecie posłuchać poniżej:
Ten człowiek nigdy nie wychodzi z „formy”. W sumie gdyby wychodził, nie miałbym o czym pisać ;P
Robicie z igły widły. Zrobili tak, żeby było zgodnie z przepisami, a niekoniecznie w pełni wygodnie dla „leniwych” kierowców. Przedszkole to też nie jest McDrive czy Pit-stop. Po co tyle jadu w tych komentarzach? Panie Burmistrzu, niech Pan to wyłoży „tymczasowo” np. płyta jumbo, bo i tak na wiosnę powstanie tam wydept.
Przypominam, że w przypadku ścieżki do szpitala władza przez lata oszukiwała nas, że nie da się zrobić ścieżki w miejscu obecnego wydeptu. Trzeba było weryfikacji dokumentów żeby kłamstwo wyszło na jaw.
Tutaj mamy prościej, bo starego planu miejmy nadzieje za chwilę nie będzie. Choć i ten stary zostanie niebawem sprawdzony, bo ja krotko mówiąc nie wierze w ani jedno słowo Kosiarskiego.
Na obecna chwile myślę, że wszyscy zaakceptują podane przez Ciebie rozwiązanie. Trzeba więc tylko odrobiny dobrych chęci.
wyjście i dalej w prawo lub w lewo aby dojśc do samochodu , każdy ma tak przed domem ? brawo!! orła dla wydziału inwestycji, ależ oni nie znoszą Łęcznian, uff aby na złość, kto to opiniował?
Życie zweryfikuje czy będzie trawnik wydeptany czy nie,ale wydaje mi się że będzie.
Na te wszystkie Wasze problemy jest jedno rozwiązanie – wybrukować, wybetonować i zalać asfaltem wszystkie wolne przestrzenie pomiędzy budynkami! Będzie można chodzić i jeździć jak się chce…
Witam!
W projekcie, w tym miejscu była zaprojektowana droga do garaży i garaże więc przejścia nie powinno być w ogóle. Zaparkować można przy jezdni i niestety drogą (nie wiem czemu) przejść do przedszkola. Wiem że ludzie to leniwe istoty ale bez przesady ta minuta poświęcona na przejście w koło Was nie zbawi.
W nowym planie zagospodarowania jeśli kiedykolwiek powstanie nie będzie tam żadnych garaży. Jeżeli myśli się o mieszkańcach a nie o sobie to kawałek chodnika nie byłby żadnym kosztem ani problemem. Tu chęci się liczą. Ale ten chłop małorolny robi na złość mieszkańcom jak napisał ktoś poniżej.
A skąd niby taka wiedza że nie będzie? Inspektor nadzoru nic o tym nie wiedział.
To nie jest żaden koszt? Proszę Cię… Materiał kosztuje, robocizna kosztuje, koparka kosztuje. To są wbrew pozorom duże koszty chyba że robi to gmina to wtedy liczy się tylko cena piasku i robocizna…
Budowa czegokolwiek bez zgłoszenia czy pozwolenia to nie jest samowolka budowlana?
O nowym planie zagospodarowania, a raczej planach stworzenia tego dokumentu wspomnę w osobnym wpisie 🙂
Teraz napiszę krótko. W moim odczuciu sam Kosiarski nie wie jak powinien wyglądać plan lub wie ale z różnych przyczyn nie może pozwolić sobie na jawną dyskusję na ten temat.
a któż tam był tym inspektorem? co za gwiazda inzynierii to poczeła ? a kto akuszerował ?
Pan Szymak
hahaha no normalnie maskra ….patrze i nie wierze …..
Jestem rodzicem z tego przedszkola i nie widzę żadnego problemu. Przejście kilku metrow naprawde nie robi jakiegoś klopotu. Niektórzy to chcieli by pewnie wjeżdżać na sam plac przedszkolny. Pas dzielący parking od przedszkola bedzie zasiany trawą i sa juz tam drzewka. Autor szuka dziury w całym.
Kosiarski też nie widzi problemu. Możecie sobie piątkę przybić. Co za ludzie…
powiedziałbym zakuty łbie.. a nie można szybko podjechac rano po 6 i wysadzić dzieciaka ?, rano to i ” te kilka metrów ” robi różnice chyba ze sie jest bezrobotną i czasową i dzieciaka do przedszkola wypierdziela bo wolne sie należy
ten tekst to do ” rodzic’a „
Ten Kosiarski to robi to specjalnie. Przecież nierealne jest że można być tak głupim żeby udawać że jest ok.