
Nie zliczę ile razy na wąsatym blogu publikowane były akty przestępstw lub wandalizmu, które miały miejsce w oku łęczyńskiego monitoringu. Za każdym razem finał był taki, że szklane oko niczego nie widziało(LINK). Kosiarski od zawsze pozostawał głuchy na te głosy. Teraz fatalną jakość nagrań potwierdził Komendant