Wieczorową porą, krótki wpis inspirowany mailem nadesłanym przez jednego z naszych czytelników. Wiadomość zawierała także dwa zdjęcia, które możecie podziwiać poniżej. Wielokrotnie zdarzyło mi się pisać o „łęczyńskiej szkole jazdy” szczególnie w kontekście łęczyńskich rond. Tym razem, udało się uchwycić prawdziwego „mistrza kierownicy”. Nie dość, że pod zakaz, to jeszcze „elką”.
Chciałbym wierzyć, że tym razem za „kółkiem” siedział kursant… 😉
PS. Czy ktoś wie z jakim OSK mamy do czynienia? Odpowiedzi, tradycyjnie pozostawcie w komentarzach.
Też znam tego Pana. Nawet też byłem kursantem , ale ja nie mam nic do zarzucenia wszystko było ok. Zdałem za pierwszym razem.
OSK to oczywiście Wiesław P.
ten człowiek (instruktor)to niebezpieczny typ miałem raz niemiłe spotkanie z jego autem jadąc do Woli Korybutowej zatrzymał się golfem 5m za ostrym zakrętem w terenie zakrzaczonym oczywiście brał kursanta. dobrze ze nic z naprzeciwka nie jechalo. jeszcze na koniec nie wiedzial o co mi chodzi.
To jest najgorsza nauka jazdy.. Nie polecam.. Zawsze uczył na najgorszych starych samochodach.. Nic nie nauczy a kase wezmie.. Była kursantka.
czasami zastanawiam się nad sensem nauki jazdy w starym golfie :d
Bartol kurna. A może to nowy wóz łęczyńskiej komunalki? 😉
najlepszy osk w Łęcznej :] niedawno uczył na audi80 😀 teraz jest golf3 😀 nie polecam do niego iść ;]
Skrót OSK –
Olewamy
Szkolonych
Kierowców
A tak na poważnie to może OSK „Matołek” ?