Asystent Kosiarskiego. Świadomy wybór czy spłata politycznego długu?

Karty zostały rozdane… a może wcale nie 😉 Niedługo po zeszłotygodniowej publikacji(LINK) mówiącej, że na miejsce zastępcy Kosiarskiego szykowany jest były (wieloletni) wójt gminy Spiczyn, dział urzędowej propagandy przystąpił do prostowania rzeczywistości.
Jak się okazało Mirosław Krzysiak nie będzie zastępcą burmistrza, będzie jego asystentem, a to przecież „diametralna” różnica. Docelowy zastępca czeka już podobno zapięty w blokach startowych, a we współpracy z włodarzem przeszkadza mu jedynie obowiązująca umowa…

W propagandowych wypocinach wazeliniarzy łęczyńskiej władzy nie znajdziecie jednak informacji, kiedy ów asystent został zatrudniony, za jakie pieniądze pracuje czy w finale jakimi sukcesami może pochwalić się człowiek, który zamierza wspomagać/inicjować procesy inwestycyjne w Łęcznej. Być może mentor nie wyraził zgody aby takie informacje publikować. W najbliższym czasie zostaną ujawnione na łamach wąsatego bloga.

Zastanawiam się też, czy o wyborze asystenta decydowały wyłącznie względy merytoryczne. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że ton w naszym mieście nadają obecnie ludzie spod znaku zielonej koniczyny pod rękę z przedstawicielami wspólnej sakwy. Współpracowali już zresztą na etapie kampanii wyborczej. Pamiętamy przecież, że w drodze do ratusza przedstawiciel PSL’u(startujący z listy Kosiarskiego) pozwolił sobie nawet na kupowanie głosów(LINK).
Obaj panowie (Kosiarski i Krzysiak) widywali się także podczas PSL’owskiego opłatka ludowego. Poniżej fotka z tego wydarzenia wykonana przez pracowników starostwa powiatowego. Czy połączył ich PSL?

Kliknij na zdjęcie aby je powiększyć

Czy to jest ta rzekoma szeroka koalicja? Od Palikota(LINK) przez kościelną pierwszą ławkę, do PSL’u? Siłę politycznych więzów z pewnością zweryfikuje czas.

Tak czy inaczej życzę powodzenia obu panom. Nie mam wątpliwości, że się dogadają. Mam też nadzieję, że owoce tej współpracy będziemy oglądali jeszcze w tym roku.

Udostępnij ten wpis!

3 przemyślenia na temat „Asystent Kosiarskiego. Świadomy wybór czy spłata politycznego długu?

  1. „Mam też nadzieję, że owoce tej współpracy będziemy oglądali jeszcze w tym roku”. Będziemy oglądali takie owoce tej współpracy jak naoglądaliśmy się śniegu mijającej zimy. Obym się mylił

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.