Syf na skwerze przy Wierzbowej. Urzędnik ratusza rozkłada ręce… [Zdjęcia]

Wieczorową porą list od mieszkanki. Korespondencja dotyczy międzyosiedlowego skweru, który powstał kilka lat temu przy ul. Wierzbowej. Czytelniczka przesłała zdjęcia placu, które pokazują panujący tu od kilku dni bałagan oraz opisała jak wyglądał kontakt z pracownikiem łęczyńskiego ratusza.
„Dzwoniłam dzisiaj do UM w Łęcznej i rozmawiałam z panem Hebą na temat zanieczyszczonej okolicy placu.”

„Pan Heba stwierdził, że do sprzątania na całą Łęczną jest 2-3 ludzi i że nikt nie będzie tu codziennie przychodził i sprzątał.

Warto zaznaczyć, że bałagan panuje tu ciągle odkąd wybudowano ten „Park rozrywki” który służy zwłaszcza osiłkom, którzy do późnych godzin nocnych przy głośnej muzyce ćwiczą na drabinkach. Potem na trawniku pełno jest plastikowych butelek po wodzie i różnego rodzaju odpadków.


„Zwracałam też uwagę na fakt, że plac jest usytuowany blisko drogi i przejścia dla pieszych. Często widzę jak dzieciaki wjeżdżają lub wbiegają prosto na jezdnię i tylko czekać, aż dojdzie do nieszczęścia.
Zasugerowałam urzędnikowi ratusza, że można wybudować w tym miejscu ograniczniki szybkości tj. „leżących policjantów” ale na te słowa pan stwierdził, że to tylko mi przeszkadza i szybko się rozłączył.”

Zdziwieni takim załatwieniem sprawy? Urząd Miejski w Łęcznej w praktyce. Nie da się i CH…!

Leszek pracuj, nie pajacuj!

Udostępnij ten wpis!

6 przemyślenia na temat „Syf na skwerze przy Wierzbowej. Urzędnik ratusza rozkłada ręce… [Zdjęcia]

  1. czy w Komunalnej brak pomysłu na sprzątanie skwerów w mieście pilnowanie ładu i porządku na cmentarzu w perspektywie utworzenie (wydzielenie )Spółki zatrudnienie 30 osób na pełny etat ?Nie jestem ekspertem od tej roboty —-ale Prezes winien być bardziej wydajny (rozliczony ) wedle efektywnego zarządzania firmą ,nie tylko podnoszeniem kosztów z ścieki ,wodę ,śmiecie.c.t…………

  2. Służy osiłkom, którzy do późnych godzin nocnych ćwiczą na drabinkach – tak się składa, że sam ćwiczę dość regularnie na tym placu i nigdy nie zauważyłem takiej sytuacji, by ktoś wyrzucal butelki/odpadki gdzie popadnie. Autorko – wybierz się choć raz, dwa i poobserwuj, a dojdziesz do trochę innych wniosków, kto ta okolice zanieczyszcza. Zwrócę tylko uwagę na fakt, iż wiele dzieciaków traktuje ten plac jako piaskownicę/plac zabaw, a tzw. „madki” wykazują się co najmniej nieodpowiedzialnością w sytuacji, gdy na placu ćwiczy kilka osób, a ich kilkuletnie potomstwo biega, krzyczy, sypie piachem na osoby, które faktycznie tam poszły zrobić trening

  3. To trzeba zlikwidować straż miejską i będą pieniądze na sprzątanie. W normalnym urzędzie taki pracownik szukałby już zatrudnienia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.