Czy komendant łęczyńskiej straży miejskiej zostanie dyrektorem urzędu pracy?

W cieniu kompromitacji zarządu powiatu, bez rozgłosu starosta prowadzi nabór na stanowisko dyrektora powiatowego urzędu pracy. Na tę chwilę zostały już wyłonione nazwiska dwojga kandydatów, którzy spełnili wymagania formalne.
W dzisiejszym ostatnim etapie konkursu spotkają się dwie panie.

Kto to taki?
Obecna p.o. dyrektora powiatowego urzędu pracy w Łęcznej Monika Mikołajewska. Drugą osobą jest komendant łęczyńskiej straży miejskiej Joanna Wojciechowska.
Tak się zastanawiam, co odpowie Pani Joanna, gdy „rekruter” zapyta o ją sukcesy zawodowe… A może właśnie o to chodzi 🙂

Link do ogłoszenia -> Tutaj

A co do samego urzędu, to niech działa prężnie. Coś czuję , że po wyborach kilku wazeliniarzy o brązowych nosach dowie się ile wynosi płaca minimalna.

Udostępnij ten wpis!

9 przemyślenia na temat „Czy komendant łęczyńskiej straży miejskiej zostanie dyrektorem urzędu pracy?

  1. Pamiętam kilka ladnych lat temu jako zarejestrowany bezrobotny otrzymalem skierowanie do jednego z super zaje… pseudo biznesmenów i rekinów polskiego biznesu. Idę po skierowanie i słyszę o pani w urzedzie… Jest to pracodawca który oferuje umowe na pełny etat i normalna umowę o prace dobre zarobki. No więc ok, idę do gościa i rozmowa się zaczyna… Na początek smieciowka trzy miesiące, najniższa krajowa i do tego 6 dni w tygodniu wszystkie sobotu obowiazkowo… rozrsmialem się i i wyszedlem, wracam do PUP idę i mówię że to jest wał a pani mówi że oni maja info. że gosciu jest spoko i że trzeba brać to co oferuja… Pracownicy takich miejsc jak PUP nie maja pojecia jak pomagać ludziom w znalezieniu pracy i tak naprawdę jeżeli sami nic nie znajdziemy to nikt nam nie pomoże. Jedynie co daje taki urząd to ubezpieczenie

    1. Kiedyś znalazłem sobie sam robotę w publicznej placówce. Dyrektor powiedział że że chętnie mnie zatrudni ale chciałby zezebym wcześniej odbył staż na który kieruje Pup, bo wtedy lepiej mu to finansowo wychodzi. Poszedłem więc do urzędu i mówię że mam gwarancję zatrudnienia ale staż trzeba i dostaje info że w tym roku już się środki na staże skończyły. Wyszedłem zły i dzwonię do pracodawcy że nici ze współpracy bo stażu niet. Zadzwonił do nich i za dosłownie 20 minut telefon z PUPy że świetnie się składa, bo przed chwilą uwolnily się dodatkowe środki. Jak se nie załatwisz sam to raczej nie dostaniesz.

      1. Firma działa ale już nie pod moimi rządami. Sprzedałem ją w tym roku.

  2. Nich się ktoś na forum odezwie komu Urząd Pracy pomógł skutecznie znaleźć pracę

  3. Urząd pracy, kazdy pracuje bo musi. Zero pomocy w znalezieniu pracy. Obraz nędzy i rozpaczy.

  4. Czyżby pani komendant wyczuła, że może nastąpić po wyborach i już szuka spokojnej posadki?
    Ps.
    A z nosami w Pzeelu to coś rzeczywiście jest na rzeczy. 😉

    1. W mojej ocenie pani komendant jest tu kimś na kształt oferty składanej w przetargu na tzw. „lipę”. Chodzi o to, by ogół czuł chociaż teoretycznie, że był jakiś wybór 🙂

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.