Stoicie? Usiądźcie! Dzisiaj kolejny z cyklu wpisów o sytuacji w łęczyńskim PGKiM. Jestem przekonany, że warto by wszyscy mieszkańcy dowiedzieli o tym, co dzieje się w spółce, która „uraczyła” mieszkańców Łęcznej wodą droższą niż w Warszawie. Od wielu tygodni otrzymywałem informacje o tym, że skala patologii w miejskiej spółce jest porażająca.
Odchodzą pracownicy! Z informacji prezesa Martyna wynika, że tylko od stycznia do czerwca 2018, ze spółką pożegnało się trzynastu pracowników, a na dzień 14 czerwca na zwolnieniach lekarskich przebywało aż 9 (dziewięć) osób (w tym główny księgowy spółki). Dodatkowo otrzymałem także informację o odejściach pracowników zatrudnionych w oparciu o umowy cywilnoprawne. W cieniu tej sytuacji jest jeszcze sprawa dotycząca mobbingu, którą zainicjował jeden z pracowników. Ma dotyczyć jednego z kierowników, który jak się dowiedziałem złożył już wypowiedzenie. Sam Martyn w piśmie przesłanym do mnie stwierdził, że zakładowa komisja ds. mobbingu, nie rozpatruje obecnie żadnej skargi o mobbing. Skoro mobbingu nie ma to po co potrzebna jest taka komisja? 🙂
Kosiarski, Włodarski i spółka nabrali wody w usta i nie chcą udzielać informacji na temat tego, co dzieje się w miejskiej spółce. W moim odczuciu jest to celowe działanie mające na celu ukrycie istniejących patologii. „Koński wodociąg” nie zbudował się przecież sam.
W najbliższym czasie będę oficjalnie pozyskiwał informacje dotyczące prowadzonych postępowań zakupowych oraz zleceń, które realizuje spółka. Pewnie jesteście ciekawi jakie samochody pojawiły się w komunalnej lub jakiego telefonu używa p. prezes. Być może jeszcze nie wiecie ale p. Prezes nie ma już umowy o pracę z jedną nagrodą roczną, teraz to kontrakt menadżerski z dodatkami wypłacanymi co miesiąc. W jakiej wysokości? Poczekajcie! 🙂
Na koniec mały apel. Panie Księgowy, wiem, że Pan to czyta, proszę o kontakt. Nie mam wątpliwości, że posiada Pan ogromną wiedzę o tym, co dzieje i działo się w spółce. Proszę pamiętać, że jeśli nie będzie Pan mówił, to nic się nie zmieni. Jest szansa, żeby naprawić to przedsiębiorstwo i sprawić by znowu działało z pożytkiem dla mieszkańców. Proszę nie bać się Martyna! Dzisiaj podobnie jak Kosiarski, jest bardziej śmieszny niż straszny! Proszę na siebie uważać.
Kosiarski i jego świta muszą odejść!
Tradycyjnie dla zwiększenia zasięgu tej informacji kliknij na niebieski przycisk LUBIĘ TO! widoczny pod tym zdaniem.
Tak to prawda w PCPR dyrektorka założyła tam kamery w pracy,oficjalnie dla bezpieczeństwa pracowników,a nie oficjalnie siedzi i w swoim telefonie ma podgląd z kamer i perfidnie podgląda co robią pracownicy. Była nawet sytuacja gdzie stała Brodzikowa pod drzwiami pokoju i podsłuchwała o czym rozmawiają pracownicy
Mobbing umiejętnie stosuje też dyrektorka Brodzikowa w PCPR, nęka i zastrasza pracowników zwolnieniem z pracy. Jej działania i zachowania w postaci nękania szykanowania i poniżania powodują że pracownicy boją się chodzić do pracy a jednocześnie lękają się utraty zatrudnienia. Czeste słowa dyrektorki to „Droga wolna”albo „Nie podoba sie, nikt cie tutaj nie trzyma, wielu czeka na twoje miejsce” Pani Brodzik na zewnatrz postrzegana jako wspaniała kobieta a na codzień nie szanuje pracowników i za nic ludzi ktorzy przychodzą tam po pomoc
chyba nigdy nie mieliscie stycznosci z mobbingiem. Bardzo chetnie bym sie zamienil na to miejsce pracy, i to wlasnie u tej Pani Dyrektor. A tak na marginesie to chyba nie pracowaliscie w PCPR za kadencji poprzedniej dyrektorki…
Mieliśmy styczność bo może się nie znam ale nachodzenie pracownika w miejscu zamieszkania w celu zmuszenia do świadczenia pracy mimo iż jest na zwolnieniu (po operacji chirurgicznej kończyny) to chyba kurde mobbing. Człowiek na zwolnieniu L4 nie powinien pracować a pracował i to dłuższy czas.
Brodzikowa nie umie współpracować do zwolnienia i to w trybie bez odwołania nie ma szefów niezastąpionych tam jest potrzebny szef od wykonywania rzetelnej roboty i poszanowania i siebie i całego pracujących zespołu
A moze poprostu niech kazdy sie zajmie rzetelnym wykonywaniem obowiazkow w pracy i swoja praca. Jak sie ma za duzo wolnego czasu to widac pracownikom sie nudzi. Dwa dyrektor to nie zlota rybka, ktora ma spelniac zyczenia wszystkich. Trzy moze rzeczywiscie przydalby sie kamery w niektorych firmach. I na koniec TEN A RTYKUL NIE DOTYCZY PCPR. Jak w PGKiM pracownik czul sie mobbingowany to pozwal firme o mobbing. Wiec jaki problem ? Po co pisac takie bzdury tutaj? Pozdrawiam wszystkich mobingowanych pracownikow PCPR.
tam potrzeba wszystkie śmieci wyczyścić od p.Brodzik zaczynając nie ma i nie umieją porządku dopilnować po jaki jasny gwint to jeszcze nie rozpadło się takie gospodarzenie?Podwyżkami się firmy nie rozbuduje -a stagnacja i spoczynek na fotelu prezesa nie zasługuje ten kto o firmę nie dba i w tym o kadrę stale podwyższając usługi dla Miasta i ludzi
do kierowania tak zespołem pracowników jak i zapewnienia stabilności na frontach pracy i usług potrzeba 1-kreatywności-2-płynności finansowej 3- rozszerzenia usług , wielu n.p.deteryzacja osiedlach w mieście nie dopuszczenie rozrostu gryzoni jak w Łodzi na czas selekcjonowania odpadków (codzienne opróżnianie pojemników z odpadkiem mokrym )-oraz zagospodarowanie (utylizacje) co się ma na większe zatrudnienie ,a nie zwalnianie ,-obawiam się ze żadna podwyżka na ścieki i wodę nie zamyka prawdziwej sytuacji naprawczej tej firmy=Brodzikowa musi odejść
Szyld ze stacji diagnostyki w PGKiM wczoraj został zdjęty.
W komunalnej mówią, że diagnostykę przejmuje były radny miejski Medyński ?
Komunalna się zwija.
Woda musi być droga, przecież do ceny muszą wliczyć utrzymanie wszystkich budynków no i pracowników z orłem biznesu jako najwyżej opłacanym na czele.
Ludzie, czas najwyższy pogonić to towarzystwo „wspólnej kasy”.
Z tym radnym Medyńskim to najprawdziwsza prawda.
czy to szwagier tej p,Brodzik????????????????????
Budynek stacji diagnostycznej pojazdów już jest w prywatnych rękach. Mam nadzieję,że coś sie zmieni w tej firmie. To co jest to są wielke machlojki, o których pracownicy albo się boją albo nie mogą mówić głośno.
gdzie jest link do przetargu bo nie mogę znaleść ?
Wlasnie o to chodzi,ze nie ma nigdzie. Poznaj któregos pracownika fizycznego z PGKiM to Ci opowie co sie dzieje w tej firmie.
myślę że ten pan miał wgląd w finanse firmy tak w ciemno poza przetargiem nie miał tyle kasy-na kopertę dla p. prezes może wystarczyło ta cała hucpa nie miałaby szans bez _p. Brodzik -niech już się pakuje do odstawki
proponuję od pierwszego dnia kontrolę tej firmy poprzez Urząd Skarbowy za ile? do kasy firmy macierzystej wpłynie dochodu ,bo rozumiem że to spółka cywilna ,w umowie ma być wyszczególniona opłata za sprzęt do diagnostyki wypożyczonej od firmy
Wdać że Martyn postępuje podobnie jak w Łęczyńskiej Energetyce czerpie kasę całymi garściami,a przy tym usuwa ludzi, którzy potrafią przeciwstawiać się jego machlojom.
„Komunalna” to zawsze była firma dziad. I nie sądzę, aby coś się zmieniło na lepsze. Ogólnie skala dziadostwa jest przeogromna w tej mieścinie.
To już wiecie czemu woda w Łęcznej musi być droższa niż w Warszawie
Do puki p.prawdziwy gospodarz nie odejdzie z miasta na lepsze w „komunalnej” nic się nie zmieni. Tam już nie wiadomo, czy budynki i hale na terenie firmy są jeszcze PGKiM?
A on się po cichu do powiatu wybiera, nic oficjalnie na razie nie mówi, chce zrobić porządek z łęczyńską oświatą. Nie zrobił starosta Cholewa z obecnym zarządem i Kuczyńskim zrobi po wyborach prawdziwy gospodarz.
Wspomnicie moje słowa.
Już słyszałem, że są namowy na bycie na liście wyborczej kandydatów na radnych do komitetu „Wspólnej Sakwy” od p. Gospodarza.
Wyrażając swoją zgodę idąc w tym komitecie do wyborów zszargasz własne nazwisko i bliskiej sobie rodziny, nic z tymi ludźmi nie zdołasz zrobić użytecznego dla miasta Łęcznej.
Ono już i tak jest w oddali, za rządów p. Kosiarskiego zacofało się w rozwoju – nie mówiąc, że jest najdroższym miastem w tej części Polski – w cenach wody i podatków od firm za to przoduje.
Bycie sobą jest najcenniejsze a nasz gospodarz już się wypalił jak któregoś roku łąki w Ciechankach.
Nie daj się w CH… zrobić. 😉