Chamstwo, arogancja i kłamstwo – to wszystko możemy znaleźć w odpowiedzi burmistrza na interpelację radnych opozycji w sprawie nagrobków przy ul. Armii Krajowej w Łęcznej(LINK). Na pytanie czy urząd miejski zamierza przedłużyć dzierżawę gruntu, na którym umiejscowiony jest punkt sprzedaży nagrobków, Kosiarski odpowiedział, że wielokrotnie wypowiadał się w tej sprawie i w związku z tym uważa, że sprawa jest oczywista. Oczywista dla kogo? Czy ktoś z Was wpadł na to, co „poeta” miał na myśli?
Dla urzędowych niedowiarków zamieszczam ten zacny twór urzędowej „myśli”:
Zerknijmy zatem na dalszą część przekazu z placu Kościuszki.
Otóż zdaniem włodarza „żadne uchybienia prawne związane z dzierżawą, nie zostały wskazane przez organ nadzoru budowlanego oraz Urząd Wojewódzki”. Wygląda na to, że wzorem „prestiżowej” Borkowskiej i leciwemu burmistrzowi udzieliły się problemy z pamięcią.
Poniżej pismo Wojewody z lutego 2013 roku, w którym organ ten wskazuje na ewidentne uchybienia związane z dzierżawą.
Mając na uwadze, że razem z pamięcią może szwankować również wzrok włodarza, pozwoliłem sobie oznaczyć wybrane fragmenty na zielono.
Ile prawdy jest w piśmie sygnowanym przez osobę zarządzającą 20-tysięcznym miastem, możecie bez trudu ocenić sami.
Radni Lepszej Łęcznej nie zamierzają przejść do porządku dziennego nad taką formą komunikacji włodarza. W kolejnej interpelacji(zamieszczonej poniżej) wzywają go do ponownego udzielenia odpowiedzi.
Miejmy nadzieję, że tym razem myśliciel z pl. Kościuszki ograniczy się do konkretnej odpowiedzi na postawione pytanie. W innym wypadku będzie otrzymywał takie interpelacje do skutku. 😉
Panie Pawlak!
To zdanie w którym Pan ponownie pyta trzeba było mu czcionką 18 – napisać i to na czerwono, to może wtedy by pojął!
Kłamca i robi to bezkarnie.