M. Fijałkowski: [Plan zagospodarowania] wnioski mieszkańców trafią do kosza?

Chodzi o 100 wniosków mieszkańców, którym nie podobały się zapisy przygotowanego studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania gminy. Wszystko na to wskazuje, że zostaną one przez burmistrza wyrzucone do kosza. Zaskoczeni?

Podczas ostatniej sesji jeden z projektantów przygotowujących zarówno plan zagospodarowania jak i studium na moje pytanie o stan prac i termin uchwalenia obu dokumentów wspomniał, że do urzędu wpłynęło 100 wniosków dotyczących zmiany projektu studium. Wnioski będą rozpatrywane przez Burmistrza. Jednakże, projektanci rekomendują odrzucenie wszystkich wniosków, gdyż ich przyjecie wydłużyłoby procedurę. Projektantowi wtórowała Krystyna Borkowska twierdząc, ze wszystkim dogodzić się nie da i kiedyś w końcu trzeba ten plan i studium uchwalić.

Wygląda więc na to, że oba dokumenty planistyczne mają służyć głównie urzędowi, a nie mieszkańcom. Jeżeli z winy urzędników i projektantów przez kilka lat notorycznie dochodziło do wielu opóźnień przy sporządzaniu dokumentów to nic się nie działo, a teraz urząd zasłania się wydłużeniem procedury przez wnioski mieszkańców. Najpierw urząd zachęcał do wzięcia udziału w konsultacjach i zapoznawania się z projektem wyłożonego studium, po czym teraz najprawdopodobniej wszystkie wnioski mieszkańców wyrzuci do kosza, bez względu na to czy są one zasadne czy nie. Ot filozofia urzędu miejskiego i przejrzysta gmina.

Dlatego zapewne chęć jak najszybszego uchwalenia studium będzie dla burmistrza ważniejsza niż wnioski mieszkańców. Od uchwalenia tych dokumentów zależy zapewne kilka gminnych inwestycji, np. przedłużenie ul. Wierzbowej. Szkoda tylko, że nie postawiono mieszkańcom sprawy jasno może wtedy nie marnowaliby swojego czasu na sporządzanie wniosków, które trafią do kosza. Czy tak się stanie, a może już stało nie omieszkam zapytać na najbliższej sesji rady miejskiej w najbliższą środę.

I już zupełnie na koniec. Przewidywany przez urząd miejski termin uchwalenia studium to sierpień tego roku. Kiedy uchwalony zostanie pan zagospodarowania? Raczej nie w tym roku. Do końca kadencji powinni się wyrobić, choć mieli to zrobić już…

Cały wpis przeczytasz na
<< Blogu radnego Mariusza Fijałkowskiego >>

Udostępnij ten wpis!

10 przemyślenia na temat „M. Fijałkowski: [Plan zagospodarowania] wnioski mieszkańców trafią do kosza?

    1. Przewidywany przez urząd miejski termin uchwalenia studium to sierpień tego roku pod warunkiem, że wnioski mieszkańców zostaną wyrzucone do kosza. Kiedy uchwalony zostanie pan zagospodarowania? Raczej nie w tym roku. Do końca kadencji powinni się wyrobić, choć mieli to zrobić już pod koniec ubiegłej. Natomiast termin czerwcowy wymyślił sobie burmistrz, choć od początku wydawał się to termin nierealny. Zanim jednak rada miejska uchwali studium, zanim trafi on do wojewody i jeżeli organ nadzoru nie będzie miał uwag, to pod koniec tego roku studium powinno być w BiPie.

      1. aa a ktos tam był w gminie i podobno monitorował przebieg projektu planu, było o tym ze kasę co miesiąc wypłacano, pieprzono sie z tym od kilku lat a teraz na szybko i na odpierdol i wnioski do kosza to po cholere ten urzad te urzędniki jak w dupie maja ludzi tylko jak cos to po linii urzedu

  1. Wszyscy Ci którzy złożyli wnioski mając też własne pomysły w tworzeniu planu zagospodarowania a urząd z ich zlekceważy, powinni wziąć sprawy w swoje ręce.
    Przecież to jest ok.100 wniosków w związku z tym, proponuję skrzyknąć się, nagłośniając temat i udać się na obrady Rady Miejskiej a zobaczycie efekty. 😉
    Tylko grupą można walczyć z tym człowiekiem.
    Pojedynczych mieszkańców ma za nic.

  2. Art. 7 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym: Rozstrzygnięcia wójta, burmistrza, prezydenta miasta albo marszałka województwa o nieuwzględnieniu odpowiednio wniosków dotyczących studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy, uwag dotyczących projektu tego studium, wniosków dotyczących miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, uwag dotyczących projektu tego planu albo wniosków dotyczących planu zagospodarowania przestrzennego województwa – nie podlegają zaskarżeniu do sądu administracyjnego.

    Tak więc rozstrzygnięcia burmistrza będą ostateczne. Wnioski mieszkańców trafią do kosza.

  3. Hola hola. Jeszcze jest wojewoda, ktory na pewno wezmie pod uwage wnioski mieszkancow i ich zasadnosc.

  4. Brawo. Gmina przyjazna ludziom. W końcu plan ma służyć władzy a ludzie siedzieć cicho i ta Borkowska by się wstydził odzywać.

  5. Szkoda, że w kwestii nowego Regulaminu PGKiM tak nie optowała szanowna Pani Przewodnicząca. Dziwne nieco.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.