Podczas gdy Włodarski uprawia tani lans na facebooku, Mieszkańcy zwracają uwagę na zarastające miasto. Przesyłają też zdjęcia i nagrania video, żeby lenie z pl. Kościuszki mogły to zobaczyć, nie wstając z fotela.
Na pierwszy ogień idzie ścieżka zaczynająca się w okolicy Bierdonki na ul. Szkolnej, łącząca Łęczną oraz Starą Wieś. Pokrzywy nie po pas ale nawet po szyję. Zobaczcie:
a teraz to samo, tylko na video:
Jakiś urzędnik pewnie powie, że nie jest tak źle, że można przejść. Zatem z dedykacją dla takich urzędowych fachowców zdjęcie innego fragmentu tej ścieżki. Oczywiście za ten fragment nie odpowiada Włodarski, a miejscowa wspólnota gruntowa:
Ktoś inny może powiedzieć, „to jakieś peryferia”, „Nikt tędy nie chodzi”.
Zatem specjalnie dla Was jeden z „witaczy” naszego miasta. Do takiego stanu, naprawdę „ciężką pracą” doprowadzili je ludzie Leszka Włodarskiego. W zależności od odległości, tak widzą go przejeżdżający kierowcy:
A wiecie, że w urzędzie miejskim mamy sowicie opłacanego człowieka, który powinien zajmować się zielenią? Ten może jednak spać spokojnie i nie zajmować się takimi „bzdetami”, bo na koniec roku i tak dostanie nagrodę od skaczącego Leszka.
By żyło się lepiej… swoim.
Jeśli widzicie podobne obrazki w swoim otoczeniu, wiecie co z tym robić. 🙂
Tylko jeszcze nikt nie widzi chodniki nie długo to będą całe zielone na.lecznej. po co byli robić i koszta . Odrazy bylo trawę zasiać
chyba wam się tematy kończą…