W kopiowaniu pomysłów nie ma niczego złego. Zwłaszcza gdy przynoszą pozytywny skutek dla mieszkańców. Problem pojawia się jednak wtedy, gdy prezentowane (jako swoje) pomysły były odrzucane zaledwie kilka miesięcy wcześniej.
Piątkowego wieczoru, kiedy wszyscy myślimy o zbliżającym się weekendzie, kandydat Kosiarskiego na burmistrza postanowił opublikować „swój” program wyborczy. Oczywiście termin tej publikacji nie był przypadkowy. Otóż wspomniany kandydat w ubiegłą środę 22.08 dowiedział się, że konkurent ogłosi swój program w sobotę 25.08. Czasu było więc mało. Co ciekawe, Włodarski jeszcze w ubiegły poniedziałek 20.08 zapraszał mieszkańców do rozmowy(LINK), żeby po 4 dniach wypalić z gotowym programem. Jak sam się tłumaczył, zrobił to dlatego, żeby nie zostać posądzonym o plagiat. Niestety nie wyszło…
Każdy kto ten program przeczytał, odnosi pewnie wrażenie, jakby gdzieś już te pomysły widział. To słuszne wrażenie. Te pomysły pojawiły się bowiem w programie Lepszej Łęcznej z 2014, w programie wyborczym Mariusza Fijałkowskiego kandydata na burmistrza również z 2014 roku, a także we wnioskach budżetowych Lepszej Łęcznej z lat 2014-2017(Wszystkie kopie wymienionych dokumentów znajdują się poniżej) Dokładnie licząc takich punktów jest aż 15!. Abyście nie musieli szukać, poniżej pozwoliłem sobie je wymienić:
Remont Wiklinowej, Gwarków
Modernizacja ulic na Pasterniku
Budowa i Modernizacja dróg wiejskich
Ścieżki rowerowe
Place zabaw
Rozbudowa skateparku
Przystań kajakowa
Kino
Solary, fotowoltaika
Tereny inwestycyjne (4 lata temu obiecał je również Kosiarski. I co? i nic!)
Centrum Seniora
Czysta i zadbana Łęczna
Kontynuacja rewitalizacji Parku Podzamcze
Modernizacja Basenu
Budowa Mieszkań komunalnych
Aż chciałoby się zapytać, Panie Leszku, jest Pan zastępcą burmistrza od trzech lat, co Pan wcześniej zrobił w kierunku ich realizacji? Oczywiście jest to pytanie retoryczne. Nie dość że nie zrobił nic, to jeszcze milczał, gdy koledzy z jego ugrupowania (Wspólna Sprawa) odrzucali wnioski w sprawie realizacji tych pomysłów. Dzisiaj warto powiedzieć wprost, że Wspólna Sprawa nie wywiązała się ze swoich obietnic, a nawet głosowała przeciw swojemu programowi.
Kampania wyborcza rządzi się jednak swoimi prawami i na dwa miesiące przed wyborami pojawia się alternatywna urzędowa rzeczywistość, w której władza myśli, że mieszkańcy zapomnieli już czyimi głosami odrzucano remonty Wiklinowej, Gwarków, czy dróg wiejskich. Oczywiście głosami Wspólnej Sprawy, która dzisiaj proponuje Włodarskiego na Burmistrza! Można? 🙂
Żeby nie być gołosłownym, pozwolę sobie opublikować zestawienie wniosków klubu radnych Lepsza Łęczna składanych w latach 2014-2017.
Myślicie, że kandydat łęczyńskiego wodza jest w stanie pokazać chociaż 1/5 takich dokumentów?
Panie Leszku odwagi! Jestem przekonany, że kiedyś uda się Panu zaproponować coś samodzielnie. Łęczna patrzy!
Bardzo dobry program. Czemu nie realizować dobrych programów?
Panie Włodarski, czy to co pan ogłosił na szybko, to jest pana program wyborczy, czy zwykłe lenistwo i nie chciało się coś od siebie zrobić i napisać?. Może leniwy rzecznik podsunął pomysł i wpadł pan w przysłowiowe gówno.
Wszystkie pana hasła to wnioski klubu Lepszej Łęcznej.
Nie wstyd panu?
Hej Bartol, niektóre z tych dokumentów wyświetlają się do góry nogami. Mógłbyś to naprawić?
No i dał ciała Włodarski na całej linii. Może mu ktoś podłożył ten program.
Jak zawsze kłamstwa Wspólnej Sprawy ujrzały światło dzienne. Leszek odejdź z godnością bo jak to potrwa dłużej to już nikt na ciebie nie zagłosuje.
Zauważyliście jak ekipa Włodarskiego boi się Pana Mariusza? Urzędowe portale nawet słowem nie pisnęły o starcie czy nawet programie. Było w telewizji i radio a tu cicho jak na pogrzebie organisty. Tam to jest dopiero strach przed utratą stołków. Widać kto z kim trzyma i mieszkańcy to widzą. Łęcznej potrzeba zmiany.
Bardzo dobrze, na kłamstwa trzeba zawsze odpowiadać stanowczo. Jeszcze trochę i Pan Leszek zrezygnuje z kandydowania.