Przy okazji nie przekazała ani odpisu postanowienia, ani uzasadnienia – uniemożliwiając odwołanie się od tej decyzji.
Tymczasem ta sama prokuratura i agenci CBA sprawdzają, czy Teodor Kosiarski, burmistrz Łęcznej nie przekroczył swoich uprawnień. Choć nikomu jeszcze nie postawiono zarzutów, niewykluczone, że wkrótce to się zmieni.
Prowadzący sprawę prokuratorzy uznali, że zachodzi duże prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa. Obecnie przesłuchujemy świadków i gromadzimy niezbędną dokumentację. Jak na razie nikt nie usłyszał żadnych zarzutów. Po analizie zgromadzonego materiału dowodowego rozważymy taką ewentualność – powiedział zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Lublinie.
Sprawę odmowy wszczęcia śledztwa komentuje radny Mariusz Fijałkowski:
„Jeżeli ktoś myśli, ze jest to koniec ścieżki prawnej dla tej sprawy to jest w głębokim błędzie. Zdumiewa natomiast fakt, że lubelska prokuratura odmówiła nam środka odwoławczego od swojego postanowienia, którego nawet nie otrzymaliśmy. Nie znamy do dnia dzisiejszego powodów odmowy wszczęcia śledztwa w tej sprawie. Jednak użyjemy wszelkich dostępnych i przewidzianych prawem środków, aby ta sprawa została wyjaśniona. Są to pieniądze podatników i nie zgadzamy się na to, żeby były one w ten sposób wydatkowane na konto jakiejkolwiek osoby. W tym wypadku najbardziej bulwersujący jest fakt, że sprawa dotyczy osoby, która była główną księgową w kopalni „Bogdanka” i doskonale potrafi liczyć pieniądze. Zestawienie przepisów obowiązującej wówczas uchwały wraz z kwotami diet wypłacanymi Krystynie Borkowskiej, w sposób oczywisty naszym zdaniem prowadzi do wniosku, że diety zostały wypłacane nieprawidłowo. Gdyby organy nadzoru nie miały w tej sprawie wątpliwości nie wydałyby polecenia zmiany uchwały określającej zasady wypłacania diet radnym w celu doprecyzowania przedmiotowych przepisów. Mimo wszystko ponownie wzywamy Krystynę Borkowską do tego, aby nadpłacone naszym zdaniem diety zwróciła do gminnego budżetu i zakończyła w ten sposób całą sprawę.”
Wypada zatem poczekać na dalszy rozwój wypadków.
Mam sporą nadzieję, że ludzie zmądrzeli i za 2 lata, ta pani pożegna się ze stołkiem.
Zastanówcie się co mówicie bo was pani Krysia pozwie, a już straszy. Nie wolno mówić o pieniądzach tej pani. Ja bym uważał 🙂 wy macie głosować i się nie wtrącać to nie wasze pieniądze tylko publiczne. Zresztą co to jest 40 tys zł. W ogóle o co ta burza. Już dawno zostało to wydane więc jak oddać?
No właśnie, to gdzie są pieniądze? 🙁
Układ zamknięty
czy ten sam prokurator prowadzi resztę spraw?
bo czarno to widzę
No dobra, a kto odda te pieniądze? Przestępstwa mogło nie być ale kto odda kasę?