Sebastian Pawlak: Front obrony diet

Zasada „ja tu rządzę” zatriumfowała podczas poniedziałkowych komisji Rady Miejskiej. Nie dopuszczono do głosowania formalnego wniosku o obniżenie wysokich diet przewodniczącej i wiceprzewodniczących Rady.

Diety trzeba obniżyć. Ale część radnych nie zgadza się na ogromne dysproporcje pomiędzy dietą „zwykłego” radnego a osób funkcyjnych. Projekt komisji finansów zakłada takie solidarne obniżenie wszystkim (od 13 do 17 proc.). Natomiast w projekcie przygotowanym przez byłego radnego Leszka Kubiaka, pełnomocnika grupy inicjatywnej, proporcje są mocno zachwiane – niewielkie obniżki dotykają prezydium Rady, w skład którego wchodzą osoby z pro-burmistrzowej koalicji. Przewodnicząca „straci” zaledwie 14 proc., jej zastępcy 21 proc, a radny nie pełniący żadnych funkcji – 29 proc.

Dlaczego? Nawet nie chcę myśleć, że ma to podłoże polityczne, bo szeregowi radni to zwykle opozycja. Albo że wynika to z faktu, że byłemu radnemu – a teraz pracownikowi PGKIM (spółki, w której to burmistrz ma głos decydujący) – ciężko sięgnąć do kieszeni najwierniejszych koalicjantów pana burmistrza (TUTAJ).

Rozumiejąc te dylematy i wychodząc naprzeciw oczekiwaniom, by zaoszczędzić jak najwięcej, zaproponowaliśmy następujące poprawki do projektu obywatelskiego:

Przewodnicząca RM dziś otrzymuje 1987 zł, po wprowadzeniu projektu obywatelskiego 1689 zł, zaś przy uwzględnieniu poprawki do projektu zgłoszonej w poniedziałek przez grupę radnych byłaby to kwota 1292 zł; I odpowiednio:

wiceprzewodniczący Rady 1764 zł -1391 zł -1192 zł, przewodniczący komisji finansów i rewizyjnej 1596 zł-1291 zł-1093 zł, przewodniczący komisji stałych lub doraźnych 1344 zł – 993 zł – 993 zł, „zwykli radni” 1260 zł – 894 zł – 894 zł.

I cóż się stało? – Nie można zmienić projektu obywatelskiego, bo nie można – oznajmiła Krystyna Borkowska, przewodnicząca Rady. Nie potrafiła jednak podać żadnego przepisu prawnego zabraniającego radnym wprowadzenia takich zmian (będących w zgodzie z projektem!). Podobnie prawnik Rady, która stwierdziła, że projekt chronią… prawa autorskie (tak!). Wiceburmistrz Kowalski dorzucił: – Albo się go przyjmuje albo nie.

Gdy mimo tego dopytywaliśmy o konkretne przepisy, usłyszeliśmy od przewodniczącej Rady, że jesteśmy „niegrzeczni”, „niewychowani”, padło nawet mocniejsze słowo. Tak właśnie „władza” rozmawia z radnymi. Prośba o uzasadnienie spotyka się z zarzutem „braku kultury i szacunku”. W pewnym momencie nie było już nawet wiadomo, czy komisję prowadzi Janusz Matysek czy przewodnicząca Rady. Rządzenie chyba mocno wchodzi w krew.(…)

Przypomnieć należy, że zasady wypłacania diet ustalano, gdy w Radzie zasiadał… Leszek Kubiak (bezskutecznie ubiegał się o mandat radnego w 2010 roku). Te regulacje skutkują tym, że Krystyna Borkowska otrzymuje prawie 2 tys. zł, wiceprzewodniczący Janusz Matysek i Krzysztof Matczuk ponad 1700 zł, a „zwykły” radny 1260 zł.

Cały artykuł znajdziecie na:
<< Blogu radnego Sebastiana Pawlaka >>

PS. Drobne wyliczenie ode mnie, dotyczące diet i poszczególnych propozycji:


Ciekawe jakich argumentów użyją dzisiaj radni burmistrza, żeby nie głosować propozycji z poniedziałkowej komisji finansów… 😉

Sama obniżka diety przewodniczącej Borowskiej dałaby 8 340 PLN oszczędności w skali jednego roku!!!

Udostępnij ten wpis!

16 przemyślenia na temat „Sebastian Pawlak: Front obrony diet

  1. Panowie Radni jest kryzys w Polsce , wszyscy musimy oszczędzać ? Obniżyć sobie diety i biurwom od góry do dołu . Zlikwidować straż miejską , bo my mieszkańcy nie wyrabiamy na was . I odpłacimy wam przy wyborach jesienią !

  2. Nikt nigdy nie odciągną świni od koryta =jak tam jest zarcie ,,,taka prawda, ,jedyne rozsądne rozwiazanie to mniej jej dawać żryć,

  3. I tak diety (także te projektowane) są szokująco wysokie. Porównanie z innymi miastami poraża. To wręcz nieprzyzwoite.

    1. Takie historie to tylko w Łęcznej 😀 Heca na 102…a wybory już w bliskiej przyszłości 😀

    2. Latanie po procesjach i do kościólka też nie pomoże,radni zrobili już niezlą reklamę,kasa zjadla rozum i kulturę…wstyd,ludzie nie mają normalnej pracy i placy,a byle radny dostaje za nic,a miasto stoi w miejscu jak stało i za co te diety?Na księżyc z nimi…

      1. Mnie zastanawia jaki argument wymyślą dzisiaj radni burmistrza, żeby nie obcinać większej kasy przewodniczącej i wiceprzewodniczącym rady oraz przewodniczącym komisji… 😉 Wszystkiego dowiemy się już niebawem.

        Sama obniżka diety przewodniczącej Borowskiej dałaby 8 340 PLN oszczędności w skali jednego roku!!!

    1. Sobie dużo nie obniżą. Innym to chętnie, ale sobie najmniej. Burmistrz i jego ludzie. A leczna24 pisze o skandalu, ale o tym nie wspomina i pewnie nie wspomni. No cóż chyba praca ważniejsza…

      1. No właśnie zastanawiam się dlaczego w tekście na urzadmiejski24 nie pojawiają się nazwiska Kuczyński oraz Kubiak… (Czyżby ktoś chciał umniejszyć udział tych osób w „obywatelskim” projekcie?) Tu nie ma przypadku moi drodzy.
        Prawie skandal…, a jak wiemy prawie robi wielką różnicę 😉

    1. Kto poczuł władzę,będzie robił wszystko by nic mądrego nie robić,ale by kasa wpadała 😀
      Stara władza do wymiany,nie zagłosuję więcej na wymieniony skład,ośmieszają Łęczną z włodarzem na czele.Czas iść po rozum do głowy 😀 Bartolu 😀

  4. Pozwolę sobie zamieścić dane o poszczególnych propozycjach (omówionych we wpisie radnego) w tabeli, być może tak będzie Wam łatwiej dostrzec różnicę:


    (Kliknij na obrazek aby go powiększyć)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.