Sebastian Pawlak: Mieszkańcy przeciwko podwyżce opłaty targowej

Podpisy mieszkańców Łęcznej oraz kupców, handlujących na targowisku na Pasterniku, świadczą o tym, że nikt (chyba poza burmistrzem i jego koalicją) nie chce likwidacji tradycyjnego poniedziałkowego targu. Bo stracą na tym przede wszystkim mieszkańcy Łęcznej i okolic.

Słowa, które tutaj padły podczas sierpniowej sesji Rady pod adresem kupców odbiły się szerokim echem nie tylko w Łęcznej (TUTAJ) i (TUTAJ). One nigdy nie powinny paść na sali obrad Rady Miejskiej, szczególnie z ust burmistrza (TUTAJ). Teraz bada je prokuratura, czy nie doszło do nawoływania do nienawiści rasowej. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że w ten „osobliwy” sposób burmistrz chciał odwrócić uwagę od drastycznych podwyżek opłaty targowej, którym się sprzeciwiałem. Opłaty wzrosnąć mogą kilkaset procent. I albo kupcy podniosą cenę towarów, albo nie będą przyjeżdżać do Łęcznej na tradycyjne poniedziałkowe targi. A jak usłyszeliśmy, nikt nie będzie po nich płakał.

Ale prawda jest taka, że podwyżka uderzy w łęcznian, klientów targowiska. Osoby o mniejszych dochodach, które tutaj robią zakupy. Jeśli zmniejszy się ruch na targowisku to stracą także rolnicy.

Tak drastyczna podwyżka opłaty targowej skutkować będzie znacznym wzrostem cen towarów i powolnym upadkiem tradycyjnego poniedziałkowego targowiska w Łęcznej. Problemem więc nie jest kolor skóry kupca czy też miejsce jego zameldowania, ale w tym, że mieszkańcy Łęcznej zapłacą więcej.

Dlatego m.in. na targowisku razem z radnym Fijałkowskim i Łagodzińskim, jednego dnia, podczas bardzo krótkiej akcji, zebraliśmy ponad 150 podpisów mieszkańców i kupców, z Łęcznej i spoza niej, wzywających burmistrza i Radę do…

Ciąg dalszy artykułu znajdziecie na:
<< Blogu radnego Pawlaka >>

Udostępnij ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.