Jak można było przypuszczać, łęczyńscy włodarze wystraszyli się kompromitacji w ogólnopolskich mediach. Chodzi o hydrant, który po remoncie spacerowej wylądował na środku chodnika. Pisałem o tej sprawie w ubiegłym tygodniu (LINK).
Okazało się, że DA SIĘ! Plany można zrewidować, a matki z dziećmi nie będą musiały wymijać zawalidrogi. Instalacja została przeniesiona poza obręb chodnika. Pozostawiono jedynie studzienkę/właz, która jak sądzę nie będzie przeszkadzała podczas poruszania się chodnikiem.
Gdybyście zapomnieli, jak wyglądało to miejsce (lub pracujecie w urzędzie i chcielibyście napisać sprostowanie 🙂 ), poniżej wklejam kilka fotek.
Zdjęcie przed:
Zdjęcia po:
Sprawa remontu i opisywanego hydrantu stanęła na zeszłotygodniowej sesji rady miejskiej. Wypowiedź Kosiarskiego to standard do którego zdążyłem się przyzwyczaić. Winni są mieszkańcy, a nie urząd. Dlaczego w ogóle śmieli interweniować!? Posłuchajcie:
To kolejny przykład sytuacji w której szybka reakcja mieszkańców zapobiegła budowlanej fuszerce. Pokazuje też jak ważna jest aktywna postawa wobec wszelkich działań podejmowanych przez władzę. Zapraszam Was zatem do obserwacji, a w razie wykrycia nieprawidłowości, polecam się wraz z całym wąsatym blogiem. Jakość, nie jakoś! 🙂
coza projekt, pewnie znowu taka sama ściema jak z park
Proszę sie przyjrzeć dalszemu postępowi prac, teraz jest latarnia na prawie środku chodnika, blisko hydrantu 😀 powodzenia projektantom i wykonawcom 😀
fakt, latarnia w chodniku mistrzostwo świata i gratulacje dla projektantów;-))
Poproszę o fotkę na redakcja@lle24.pl 🙂
Jeszcze nie widziałem, żeby ten człowiek się do błędu przyznał. Tak, to standardowe zachowanie, atak zamiast merytorycznej dyskusji.