Jak możecie przypuszczać, rzecz nie dzieje się w Łęcznej i nie dotyczy także „kolorowego misia„. Na taką formę komunikacji z mieszkańcami swojego miasta wpadł Prezydent Lublina, Krzysztof Żuk. Konsultacje takie, będą prowadzone prawie miesiąc (do 13 listopada). Podczas ich trwania mieszkańcy poszczególnych dzielnic (na takie konsultacje może przyjść każdy lublinianin) będą wskazywali konkretne zapotrzebowanie. Dopiero po zakończeniu tych spotkań Prezydent przedstawi radnym projekt budżetu Lublina na 2014 r.
Trudno mi doszukać się takiego rozwiązania w Łęcznej. Odnoszę nieodparte wrażenie, że łęczyńska władza zwyczajnie boi się mieszkańców. Trudno z resztą, żeby się nie bała jeśli pracuje tak jak pracuje. Mieliśmy co prawda w Łęcznej do czynienia z konsultacjami, lecz były to nie tylko moim zdaniem, pseudo konsultacje. Mogliście o nich przeczytać w tych artykułach (LINK), (LINK).
Moim skromnym zdaniem, lubelski pomysł powinien doczekać się szybkiego przeszczepienia na łęczyński grunt. Mieszkańcy powinni mieć możliwość wyrażenia swoich własnych opinii.
Ktoś mógłby powiedzieć, że przecież rady osiedli zgłaszają wnioski do budżetu. Tak zgadza się, tylko co z tego, jeśli nawet Ci sami radni, którzy takie wnioski składają, później na sesji głosują przeciwko(LINK)…