Była droga, a jest ścieżka. Urząd miejski: Nie stać nas na geodetę [Zdjęcia]

To nie żart! Takie właśnie tłumaczenie uzyskało kilku działkowców z ul. Leśniej, którzy udali się do urzędu miejskiego z interwencją dotyczącą drogi pomiędzy działkami.

A co dzieje się z drogą? Otóż rok rocznie staje się ona coraz węższa na skutek działań niektórych działkowców, którym nie wystarcza już obszar ich działki i robią nasadzenia dosłownie w drodze dojazdowej do dalszych działek. W ten sposób z kilku metrowej drogi na początku działek tworzy się ścieżka.

W niektórych miejscach droga robi się tak wąska, że nie sposób dojechać tam wózkiem czy nawet rowerem. Nie możemy wywieźć swobodnie warzyw i owoców czy dojechać glebogryzarką – twierdzą rozżalenie działkowcy. Urząd miejski nas zlekceważył twierdząc, że nie stać ich na geodetę. A przecież działki są własnością gminy i to urząd powinien zadbać o to by droga była przejezdna. A co jeśli ktoś zasłabnie lub wybuchnie pożar? – dodają, przesyłając zdjęcia niniejszej drogi.

Jak widać na załączonych zdjęciach droga systematycznie się zwęża. Warto dodać, że w umowach dzierżawy z urzędem miejskim nie ma ani słowa o zachowaniu odpowiedniej szerokości drogi, ani jako takiej w ogóle. Równie dobrze jeden z działkowców mógłby całkiem zaorać drogę i tym samym uniemożliwić innym dojście (już nawet nie dojazd) do swoich działek. Przecież urzędu nie stać na geodetę. Tylko czy właściciel tego terenu jakim jest gmina rzeczywiście nie może sobie poradzić z tym problemem? Jak dla mnie to zwyczajne niechciejstwo i spychologia, którą wielokrotnie mamy możliwość obserwować na Placu Kościuszki. Oczywiście do chwili, gdy zdarzy się jakiś wypadek. Ale wtedy też będą winni mieszkańcy. Skądś to znamy prawda?

Udostępnij ten wpis!

2 przemyślenia na temat „Była droga, a jest ścieżka. Urząd miejski: Nie stać nas na geodetę [Zdjęcia]

  1. Ten urząd już nie raz pokazywał, że on się do niczego nie nadaje, prosiłem ich o plan zagospodarowania przestrzennego miasta potrzebny do pracy olimpijskiej z geografii. Robili problemy, nawet pieniędzy od tego żądali. Pojechaliśmy z mamą do UMCS, gdzie bez problemu jedna z pań wykładowczyń powiedziała, że ten plan łatwo można znaleźć w Internecie i rzeczywiście, z ich pomocą go znalazłem. Do tego panie komentowały, że z Łęczną to zawsze jest problem, bo tutejszy urząd zawsze stawia im kłody pod nogi z tymi planami. Studenci z Łęcznej na tym wydziale mają lekko przerąbane.

  2. Jak można wydzierżawić komuś tereny nie wskazując którędy będzie przechodziła droga do poszczególnych działek.
    Co było zapisane w umowach dzierżawy?
    Jakoś dziwnie ten nasz urząd działa. 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.