Dźwięk piszczących opon to codzienność dla mieszkańców okolic ulicy Leśnej w Łęcznej. Rzadkością nie są także kolizje w tym rejonie. Mieszkańcy okolicznych bloków wielokrotnie apelowali do władz miasta o poprawę bezpieczeństwa w rejonie w/w ulicy. Taką prośbę kierowała także pani Anna, która postanowiła napisać na blogową skrzynkę. Jak dotąd bez żadnego rezultatu. Ustawione przy ulicy ograniczenie prędkości do 30km/h, nie zdaje egzaminu. Wiedzą o tym doskonale wszyscy okoliczni mieszkańcy. Patrole policji? Przecież nie będą stały tam dzień i noc!
Nie tak dawno ulica Leśna została wyremontowana, otrzymała wtedy nowy, równy dywanik. Przy okazji zdemontowano progi zwalniające, które jak pisze pani Anna, bardzo dobrze spełniały swoja funkcję. Ot taki remont w „łęczyńskim” stylu.
Co tam poprawa bezpieczeństwa w mieście… wszyscy wiedzą, że w Łęcznej najbardziej potrzebne jest miasteczko ruchu drogowego. Może dopiero gdy dojdzie tam do tragedii „dobry gospodarz” ocknie się i stwierdzi, że można by było „coś tam” poprawić. Niestety z niepokojem obserwuję od jakiegoś czasu, że aby poruszyć urzędnicze cztery litery ze stołka trzeba nim silnie potrząsnąć…
A może Wy macie jakieś ciekawe rozwiązanie tego problemu? Pochwalnie się nim w komentarzach.
jestem za postawieniem tam fotoradaru nie jednego „rajdowca” to uspokoi 🙂
Ale przecież są tam znaki, które mówią o tym żeby zwolnić. Poza tym tam jeżdżą przecież dzieci tych, którzy mieszkają w blokach i domach przy tej ulicy. Wystarczy, że ojciec porozmawia z synem i po sprawie. Przecież Pan Burmistrz nie będzie tych ludzi uczył kultury na drodze.
Żyjesz w jakiejś bajce czy coś ćpasz?
Myślisz, że ci ludzie interesują się znakami jakie tam są? Że mogą komuś zrobić krzywdę?
Nie wiesz kto jeździ tymi drogami i gdzie mieszka a teraz dzieciaki mają za nic swoich rodziców.
progi zwalniające mogłyby wrócić albo ustawmy fotoradar :D. Nawet trochę pieniędzy by się znalazło wtedy 😀
Mieszkam w blokach tuż za domkami na Leśnej, pisk opon słychać jakby to by to było pod oknem.