S. Pawlak: Wielkie sprzątanie czy wyrzucanie pieniędzy w błoto? [Zdjęcia]

„Początek wiosny zbiegł się w rozpoczęciem prac porządkowych na terenie Łęcznej. Dwie sprzątające ekipy przywracają wygląd chodników i dróg do porządku” – obwieścił urząd miejski na swojej stronie internetowej. Niestety, jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. Czyli sposobie tegoż sprzątania.

W Łęcznej wiosenne porządki na chodnikach i ulicach rozpoczęły się niedawno. Już się można cieszyć, że kopce z piachem i ziemią po czyszczeniu ulic nie leżą tygodniami jak to było w latach ubiegłych (TUTAJ). Ale niestety i tym razem nie obyło się bez poważnych błędów.

W środę (1.04), podczas ulewnego deszczu pracownicy firmy zbierali ziemię m.in. z ulicy Szkolnej. Jeden z pracowników firmy wrzucał nieczystości na samochód, a drugi zgarniał to, co zostało. A zostało błoto, które szczotką było rozmazywane przy krawędzi ulicy.

W tej sprawie skontaktowałem się z kierownikiem Referatu Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska UM Łęczna odpowiedzialnym za czystość w mieście, informując go o marnowaniu publicznych pieniędzy. Obiecał interwencję. Gdy kilkadziesiąt minut później wychodziłem z domu, pracownicy dokonywali poprawek… próbując zgarnąć błoto z mokrej jezdni z kałużami. Nic dziwnego, że większość ziemi została rozmazana o krawężnik a reszta tworzyła „błotny szlak”. Efekty zobaczymy, gdy tylko wyjdzie słońce.

To chyba oczywiste, że takich prac nie powinno się wykonywać w czasie deszczu. Świadomość tego mieli także robotnicy, z którymi rozmawiałem. Ale jak szef każe – tak pracownik musi. Do nich więc trudno mieć zastrzeżenia.

Dlatego będę się domagał wyjaśnień, kto pozwala na wykonywanie prac podczas deszczu i ile to kosztuje podatników. Czy firmy mają płacone za godziny – a więc za poprawki także będziemy płacić?

Inne samorządy akcje sprzątania rozpoczęły znacznie wcześniej podczas lepszej pogody, a nie „za pięć dwunasta” w Wielkim Tygodniu, tak żeby w miarę oczyścić miasto przed Świętami Wielkiej Nocy.

Takie oczyszczanie ulic i chodników podczas ulewnego deszczu, skutkujące rozmazywaniem błota i narażaniem pracowników na wyziębienie, moim zdaniem wynika z braku nadzoru. Nie wiem tylko czy urzędników odpowiedzialnych za czystość w mieście czy też…

Cały wpis znajdziecie na:
<< Blogu radnego Sebastiana Pawlaka >>

Udostępnij ten wpis!

5 przemyślenia na temat „S. Pawlak: Wielkie sprzątanie czy wyrzucanie pieniędzy w błoto? [Zdjęcia]

  1. ktoś za moim blokiem potrącił kota przed świętami a panowie od porządków obkopali krawężniki a truchło leży do dzisiaj !

  2. Urzędnicy muszą wiedzieć, że oprócz tego że robią, ważne jest jak to robią. Odje%ać fuszerkę każdy potrafi.

  3. Kiedys były czyny społeczne , i czemu urzedasy nie mogą wyjsc na ulice w sobote i niedziele i upiekszac nasze miasto ze szczotami w łapach , do nich tez powinni dołączyc ci co dupska lizą władzy na portalu miejskim ŁĘCZNA 24..czyli -BANGOSKANK84.// oraz CELNER //oraz rzecznik lizusów kazdy wie o kogo chodzi- WIEC DARMOZJADY DO ROBOTY DO ŁOPAT PASOŻYTY …BO ZYJECIE Z NASZYCH PIENIEDZY ,,,

  4. pracownicy z magistratu?. naczalnik wydzialu ile zarobił w tym miesiącu? bedzie reprymenda i po nagrodzie !

  5. No chcieli by wszyscy dobrze, ale jak widzimy ten referat odpowiedzialny za utrzymanie czystości w Łęcznej od lat ma z tym wielki problem.
    Może tam właśnie do tego działu potrzeba tzw. świeżej krwi, czy zmiany kierownika, bo problem ze sprzątaniem miasta jest od zawsze.
    Panie Burmistrzu, może czas przyjrzeć się temu zagadnieniu jakim jest czystość w mieście, ale tak na poważnie.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.