Kolejny już raz po blogowym artykule, miejskie służby biorą się do roboty. Jedyna w naszym mieście ścieżka rowerowa została niemalże w 100% oczyszczona z wrastającego w nią badyla oraz wszelkiej maści śmieci i szkieł. Standard prac określiłbym jako „łęczyński” (w niektórych miejscach wystają korzenie, a brakujące kostki brukowe nie zostały uzupełnione) ale i tak jest o niebo lepiej niż było poprzednio.
Poniższe zdjęcia możecie oglądać dzięki uprzejmości naszego czytelnika Andrzeja. Jeśli ktoś nie pamięta jak ścieżka wyglądała jeszcze kilka dni temu, małe przypomnienie (LINK). Efekt „przed i po” widoczny jest gołym okiem 😉
Jeszcze raz udowodniliśmy, że w Łęcznej wszystko „da się”, tylko sprawę trzeba odpowiednio nagłośnić. 😉
I niech teraz ktoś powie, że Pan Burmistrz nie dba o trasy dla rowerzystów. Szeroka zadbana ścieżka nad urokliwą doliną Świnki. Tylko jeździć i dziękować za taką trasę.
Brać głęboki oddech powietrzem jakie oplata dolinę świnki próbując się nie udusić od jej smrodu. Podziwiając te wspaniałe chaszcze wokół i patrząc jak po kilku chwilach jazdy ścieżka się kończy.