Skoro na ustawienie tabliczki z nazwą ronda potrzeba w łęczyńskim urzędzie miejskim aż pięciu miesięcy(LINK), to coś mi się wydaje, że na sprawne siłownie pod chmurką możemy poczekać co najmniej do wiosny.
Nie przewidzieliście się, liche siłownie plenerowe, które z pompą otwierał dobry gospodarz, od 6 miesięcy pozostają uszkodzone. Szkoda, bo jesień to czas kiedy z takich siłowni korzystają również nieco starsi mieszkańcy, którzy rozgrzewają się tam przed biegiem bądź nordic walking (marszem z kijkami). Tylko co może o tym wiedzieć włodarz, który mieszka za miastem? Skoro problemu nie widać, to zwyczajnie go nie ma.
Urząd pisał jakiś czas temu, że w przypadku nieusunięcia usterek do 22 września, naliczy kary finansowe dla wykonawcy siłowni(LINK). Podobno takie działanie umożliwiają zapisy w umowie. Chętnie ją zobaczę, ponieważ mam wrażenie, że taka „motywacja” wykonawcy do naprawy uszkodzeń, powodowana jest brakiem wspomnianych zapisów o karach.
Przy tej okazji możecie sobie przypomnieć jak w tej sprawie od samego początku kręcą urzędasy(LINK)
Na koniec pytanie za 100 punktów. Czy „wandale”, którzy rzekomo zdewastowali (jednocześnie na trzech osiedlach) siłownie, zostali ustaleni przez organy ścigania korzystające nagrań z łęczyńskiego monitoringu?
Fakt mieli wymienić urządzenia na nowe.
A kto uwierzyłby w te obiecanki urzędnika, bo ja nigdy.
Popatrz wyborco na nowy wizerunek gospodarza i z czym Ci się ten uśmiech kojarzy? 🙁 🙂
To kpina ten cały urząd. Kpina z mieszkańców. Proste rzeczy i biedny urzędnik nie potrafi załatwić ale pisać na forum i atakować opozycje to wie jak. I taki jeden czy drugi pracuje za nasze pieniądze.