Nie urzędowa usterka czy gadu-gadu, a właśnie wąsaty blog kolejny raz udowodnił potrzebę swojego istnienia. Zaledwie kilka godzin po publikacji piątkowego wpisu (LINK) dotyczącego mocno zaśmieconej okolicy CH Wamex i Urzędu Skarbowego, otrzymałem sygnał, że ktoś sprząta ten teren. Na facebook’owym „fanpejdżu” można było przeczytać „Podziałało, pracuję na przeciwko tego „małpiego gaju” i na własne oczy widziałam jak się robota w rękach paliła.Szkoda tylko ,że trzeba było to na blogu opisywać.”
Sprawdziłem! Rzeczywiście, dzisiaj nie ma tam nawet ani jednego papierka. Dla tych, którzy nie mogą zobaczyć efektów wykonanej pracy, zamieszczam kilka fotek.
Da się?
Jeśli otoczenie Waszego miejsca zamieszkania „pozostawia wiele do życzenia”, dajcie znać lub prześlijcie zdjęcia na adres redakcja@lle24.pl. Najwidoczniej trzeba jakoś wyręczyć „zapracowanych” urzędników, którzy zamiast wziąć się do pożytecznej roboty, zajmują się pisaniem komentarzy czy donosów 😉
I tak trzymaj Bartolu.
Może teraz urząd da jakąś wzmiankę, że to nie prawda, że zdjęcia były fikcyjne.
No czekamy na wasz komentarz – Wy tak ładnie opisujecie i macie motywację tylko nie w temacie.
Może napiszcie, że teren jest oddalony od Waszej siedziby i z racji silnych wiatrów jakie w ostatnim czasie nawiedziły naszą gminę mogą występować takie nieudogodnienia w postaci skupisk tego typu zanieczyszczeń terenu.
Koszty takiej akcji to wydatek ileś tyś złotych, które to trzeba było wydać miastu by ten teren przywrócić do stanu pierwotnego.
Myślę, że nie powinno to się odbić na sfinalizowaniu innych inwestycji jakie zaplanowano w tym roku.
Ps.
Samochód gminny jeżdżący codziennie na objazd miasta pewnie nie mógł tam dojechać, bo ktoś postawił – wkopał jakieś słupy – patrzmy na zdjęciach.
Kto to zrobił i czy miał zezwolenie i czy było to zgodne z „niby planem zagospodarowania przestrzennego” na który zawsze powołuje się gmina.
Takiej informacji pewnie się nigdy nie doczekamy 😉