Kandydatów do pracy w obwodowych komisjach wyborczych, powołanych do wyboru Prezydenta RP zgłosiło się więcej niż dostępnych miejsc. Potrzebne było więc losowanie, by wyłonić ostateczne składy komisji.
Kogo znajdziemy na listach? Sporą armię urzędników (wraz z członkami rodzin), są tam także byli radni(również z rodzinami), czy w końcu osoby powiązane z łęczyńskimi spółdzielniami mieszkaniowymi. Sami swoi?
Żeby nie było, znalazło się tam również miejsce dla osób nie powiązanych z łęczyńskimi urzędami. Ile było takich miejsc? Sprawdźcie sami.
Pełna lista członków poszczególnych komisji znajduje się pod tym adresem(LINK).
I rodzinnie też na listach 🙂 Ot standard łęczyński 🙂
No i jak w tym mieście ma być normalnie skoro same znane nazwiska w tych komisyjach….po znajomości!
Ludzie urzędu to już z urzędu zasiadają w komisjach wyborczych, są przewodniczącymi albo zastępcami. Co niektórym „wazeliniarzom” mało.
No cóż… Kuczyński to wyjątkowy przykład uzależnienia od publicznych pieniędzy. Wkrótce wpis na temat służbowych wyjazdów zagranicznych. Jak myślicie, który urzędnik zrobił najwięcej kilometrów zagranicą? 😉
Czy siedząc w komisjach pracownicy UM z ramienia burmistrza robią to w ramach polecenia służbowego i nie będą brali za to pieniędzy tylko np dzień wolny?
Oczywiście wezmą pieniądze(nie ma innej opcji), za kilka dni dowiemy się który z urzędasów zgarnie najwięcej. 😉
A ja nigdy jeszcze nie byłam w komisji, mimo ze zglaszalam się kilka razy,dodam jeszcze tylko ze jestem bezrobotna!
Jest w komisji bo los tak chciał.
a, że tam się nic nie robi to w to graj.
Chyba los zwany Kosiarskim. Kuczyński został zgłoszony przez burmistrza.
Gdyby udział w pracach komisji był za darmo nie zobaczyłbyś tam tego człowieka. Kasa misiu kasa 😉
czy Grzegorz Kuczyński jest etatowym członkiem komisji wyborczych?