Poznajecie to miejsce?
Podczas gdy łęczyńska straż miejska zajmuje się pogadankami w przedszkolach i odnajdywaniem bezpańskich psów, w samym centrum naszego miasta zarastają znaki. A wszystko to w niedużej odległości od kilku urzędów.
W sumie może to i lepiej, że wiosna nie przyszła jeszcze na całego. Czytelnik mógłby wtedy nie dostrzec, że w krzakach czai się instrukcja dotycząca np. pierwszeństwa przejazdu. Może jakaś kolizja otrzeźwi urzędników odpowiadających za utrzymanie miasta w czystości. Tak, są tacy i co miesiąc pobierają pensję. Za co? Zostawmy to pytanie bez odpowiedzi.
Jak myślicie, jak szybko urząd zajmie się doprowadzeniem tego miejsca do przyzwoitego stanu? Czas start!
– – – Aktualizacja – – –
Potrzeba było kilka godzin. Da się? 😉
a ja proponuje przejść się po wąwozie tą jakże pięknym kwitnącym chodnikiem. Na lewo śmieci na prawo śmieci. Na skarpie czy szkole wysypisko, drzewo ścięte przez elektryków pod linią elektryczną i pozostawione samo sobie Może zakwitnie na nowo ? Poza tym pełno wysypisk za dawnym boiskiem „Sokoła”. Dodatkowo smród z… (no właśnie nie wiem jak to nazwać Zlewiska ścieków?) tuż przy samej ścieżce. Szkoda że mimo bezrobocia w Łęcznej nie ma komu tego ogarnąć. Czy nie może miasto dać ludziom pracy chociażby przez spółki zależne i posprzątać w taki sposób by można było wybrać się z rodziną na spacer lub zaprosić znajomych i pokazać urokliwej doliny ?
Akurat to że straż miejska pomaga bezdomnym zwierzętom zasługuje na uznanie. Poza tym nie wydaje mi się żeby jednym z ustawowo określonych obowiązków SM było przycinanie krzaków.
Absolutnie nie chcę nikogo bronić, ale nie podoba mi się przedmiotowe podejście autora do problemu bezdomności zwierząt.
Gmina opłaca usługę wyłapywania bezdomnych psów. Takimi zadaniami nie powinna się zajmować straż miejska, ponieważ prowadzi to do sytuacji w której dwukrotnie płacimy za tą samą usługę. SM nie odpowiada także za wycinanie krzaków, odpowiada za utrzymanie miasta w czystości i kiedy widzi podobne „kwiatki” psim obowiązkiem strażnika jest dotarcie do właściciela i „zachęcenie” go do uprzątnięcia terenu.
Szukać właściciela? Czego? Znaku? – Chyba Skarb Państwa. Większość osób wie, że zarządcą dróg powiatowych i gminnych jest starosta. Więc nie tylko SM, ale również inne służby, a także każdy z mieszkańców mógłby zgłosić fakt słabej widoczności znaku do starostwa.
Idąc Pańskim tokiem rozumowania – jeśli nie powinniśmy podwójnie płacić za wyłapywanie bezpańskich psów, to nie powinniśmy również płacić SM za chodzenie i wyszukiwanie zasłoniętych znaków – odpowiednie służby drogowe działające na terenie gminy SAME powinny się tym zajmować. Nie sposób pominąć fakt że w gminie są również osoby odpowiedzialne za utrzymanie terenu.
Z przykrością stwierdzam, że temat nie dotyczy tylko psów – sama niedawno nie miałam komu zgłosić faktu znalezienia rannego ptaka będącego pod ochroną – pomogła mi właśnie SM.
Cieszę się niezmiernie, że Pani pomogli 😉
PS. Zarządcą dróg gminnych jest burmistrz, a powiatowych – starosta. SM jest odpowiedzialna za ustalenie właściciela terenu i przekazanie mu informacji o konieczności wykonania prac porządkowych. Jeśli to nie pomoże, wystawić mandat. Tyle wytłumaczenia.
Wobec tego doprecyzuję, chodziło mi o zarządcę ruchu komunikacyjnego, zarządzanie ruchem. W jego zakresie mieści się czytelność i widoczność oznakowania.
Prace porządkowe powinny być wykonywane w każdej gminie w sposób systematyczny. Może w takim razie zastanówmy się nad tym czy to służby odpowiedzialne za utrzymanie porządku działają sprawnie?
W sytuacji takiej jak ta, „winnych” może być wielu. A Pan, jako rzetelny bloger powinien wskazywać wszystkich po kolei, nie tylko tych wybranych przez siebie.
Na szczęście na wszelkie nieprawidłowości reaguje Pan niesamowicie szybko, dzięki czemu służby są odciążone w swojej pracy 😉
Wczoraj po 14 jak jechałem do wamexu, to widziałem jak ekipa przycinała już te krzaki…
Musisz gospodarzowi palcem pokazać, ze ma bałagan w zarządzanym przez siebie mieście. I podobno nikt się tym blogiem przejmuje. Nikt go nie czyta, nawet urząd miejski.
Szybkość z jaką usunięto krzaczory, każe mi wątpić, że maczał w tym palce urząd miejski. 😉
Jak powiększymy zdjęcie w głębi dostrzeżemy budynek Starostwa i sąsiadujące z nim Centrum Zarządzania Siecią.
Nasz znany radny powiatowy ponoć tak monitoruje budowę sieci Wirtualne Powiaty i co się z nim dzieje, że przychodząc, czy wychodząc z sesji Rady powiatu nie dostrzega on już sieci, ale krzaków, które uwięziły tam dwa znaki drogowe.
Panie radny głowa do góry i szeroko oczy.
Wiem, że wstyd Panu chodzić po mieście z podniesioną głową, ale od czasu do czasu trzeba i warto się przyjrzeć miastu zarządzanemu przez pańskiego szefa. 🙁 🙂