Nie było zaskoczenia. Kolejny rok z rzędu Leszek Włodarski przedstawił mieszkańcom i radnym raport o stanie gminy. Tak, znowu mam wrażenie, że dostaliśmy gniot pisany na kolanie. Radni nie brali jeńców i zaorali dokument oraz jego autorów. Finał był taki, że „skaczący” Leszek nie dostał wotum zaufania za ubiegły rok.
Zgodnie z przewidywaniami podczas dzisiejszej sesji, radni negatywnie zaopiniowali stworzony przez Włodarskiego raport o stanie gminy na rok 2021 rok. Tym samym włodarz nie otrzymał wotum zaufania. Ku zdziwieniu obecnych na posiedzeniu, próbował przekonywać, że mieszkańcy wcale nie uciekają z Łęcznej, bo nasze miasto „jest dobrym miejscem do życia”.
Brak wotum zaufania od rady miejskiej drugi rok z rzędu oznacza dla Leszka Włodarskiego, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni, radni mogą przedłożyć w ratuszu uchwałę (już bez zbierania podpisów), na mocy której zorganizowane zostanie referendum w sprawie odwołania go ze stanowiska. Radni podczas dzisiejszej sesji wytknęli burmistrzowi lenistwo, brak wizji rozwoju miasta i tanie…
Leszek Włodarski drugi rok z rzędu nie otrzymał wotum zaufania od rady miejskiej. Poparli go radni którzy pracują (lub ich żony) w instytucjach podległych ratuszowi. Radni wytknęli burmistrzowi lenistwo, brak wizji rozwoju miasta i tanie pozerstwo. Mimo próśb radnych o konkretne odpowiedzi, burmistrz lał wodę.Decyzja radnych może oznaczać zwołanie referendum w sprawie odwołania burmistrza.
