Ponad rok trwała administracyjna batalia Fundacji Wolności o ujawnienie wysokości nagród przyznanych urzędnikom z lubelskiego magistratu. Udało się! A co z Łęczną?
Już 21 kwietnia w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym odbędzie się rozprawa w kwestii ujawnienia wartości nagród wszystkich urzędników pracujących w „naszym” ratuszu!
Wygląda więc na to, że pokonanie całej administracyjnej ścieżki do ujawnienia wysokości nagród w Łęcznej zajmie również ok. 12 miesięcy. No cóż… urzędy rządzą się swoimi prawami i „dynamiką”. Poniżej zawiadomienie o miejscu i terminie rozprawy dotyczącej łęczyńskiego magistratu:
Uda się? 🙂
Dodam tylko, że lista opublikowana przez lubelski ratusz zawiera 180 nazwisk(LINK). Wysokość nagród waha się od 200 do 15000 złotych. Największa nagroda przypadła skarbnikowi miasta, po 10 tysięcy złotych dostało zaś troje wiceprezydentów Lublina.
Podobne wnioski będą w najbliższym czasie rozpatrywały sądy administracyjne w całym kraju. Urzędnicza logika pozwala obecnie ujawniać dane o wartości nagród przyznanych szarym mieszkańcom i jednocześnie zabrania robić tego w wypadku pracowników urzędu. W mojej opinii nie ma tu równych i równiejszych. Sprawa dotyczy przecież pieniędzy podatników.
Jak myślicie, kto w łęczyńskim magistracie mógł liczyć na większą łaskawość?
No i jaki był werdykt, bo już od sprawy trochę czasu minęło.
Do dzisiaj nie otrzymałem orzeczenia. Jak tylko dotrze, wkleję je do wpisu na blogu.
http://www.dziennikwschodni.pl/lublin/kogo-i-za-co-nagrodzil-prezydent-lublina-lista-nagrodzonych-wraz-z-uzasadnieniem,n,1000178874.html
To samo powinno być ujawnione w łęczyńskim ratuszu i zobaczymy, kto dostał nagrodę za wierność.
No chyba nie myślisz o tym gościu co ja?
Zresztą jak się wzięło od kogoś kasę na wybory – to i trzeba było oddać.
Zatem ciekaw jestem, czy się moja wersja sprawdzi? 😉