Zmiana na stanowisku dyrektora CK pokazała, że w Łęcznej można zmienić naprawdę dużo, żeby nie zmieniło się nic. Zamiast oczekiwanego rozwoju, widzimy brnięcie w (ocenione wybitnie negatywnie) schematy nakreślone przez poprzednika. Nie inaczej rzecz się ma w wypadku nadchodzącego wydarzenia pt. „Niedziela u Blocha”, które mocno skrytykował radny Grzegorz Pelica.
To nie pierwszy raz, kiedy w Łęcznej słychać krytykę tak zatytułowanego wydarzenia. Już rok temu rada miejska wyraziła totalną dezaprobatę dla działań centrum kultury. Mimo to, widać, że te głosy trafiają najwidoczniej w próżnię.
O co chodzi?
O osobę samego „patrona” imprezy, czyli Jana Gottlieba Blocha, który jak przekazują historycy, mówiąc delikatnie, nie był postacią kryształową. „Był głęboko zaufanym człowiekiem dla naszych wschodnich zaborców i oprawców” – mówił dziś radny Grzegorz Pelica.
Takie informacje pojawiały się jednak już wcześniej. Poniżej wypowiedź radnego Pelicy na sesji z 4 lipca:
oraz na dzisiejszej sesji (20 lipca):
Jak słyszeliście, dyrektor CK, dopuszcza możliwość zmiany nazwy w kolejnych latach.
Ciekaw jestem, ilu Łęcznian zdecyduje się na świętowanie pod skrzydłami takiego patrona wydarzenia? Chętnie też poznam Wasze zdanie w tej sprawie. Napiszcie koniecznie w komentarzach.
PS. Przy okazji przypominam o słynnym już pieczeniu świni przez Leszka Włodarskiego, na imprezie zorganizowanej 1 września 2019 roku(LINK). Trzeba przyznać, że ratusz nie ma szczęścia do imprez.
Choć Dni Łęcznej w tym roku, były naprawdę wybitne 🙂
Leszek liczy, że ciemny lud to kupi i nie sprawdzi jakie gówno kryje się za tym gościem. Jeszcze niech może Jaruzelskiego wezmą na patrona.
Nie powinno się takim ludziom wystawiać laurek. Dziś byśmy powiedzieli, że to był oligarcha, a na dodatek to jeszcze Polak, który bratał się z zaborcą. Żaden wzór.
Bloch unowocześnił podmiejskie folwarki, w tym ten na Podzamczu. To także on przyczynił się do rozwoju Łodzi, która w XIX wieku rozwinęła się najmocniej ze wszystkich miast. PiS uwielbia straszyć Rosją i Putinem, bo strach napędza ich wyborców. Przypomnę tylko, że Pelica krytykował nazwę placu Kościuszki, bo Kosciuszko nie mógł być patriotą ze względu na jego antyklerykalizm. Lodz dała mu ulicę, a Łęczna, w której zrobił dużo, wystrzega się go, bo był innej narodowości.
Jaka władza, taki patron.