Brak strategicznych inwestycji, wyprzedaż majątku gminy, brak pomysłu na przyszłość czy niekończąca się fala kompromitacji, to znaki rozpoznawcze mijającej już na szczęście kadencji „skaczącego” Leszka. Radni nie mają złudzeń, Leszek Włodarski swoją niekompetencją doprowadził do tego, że sytuacja miejskich finansów nie jest wesoła. Dlatego też do rady miejskiej wpłynął wniosek radnych o zamrożenie diet.
Diety radnych w Łęcznej są ściśle powiązane z płacą minimalną. Więc kiedy płaca rośnie, rosną także diety. Informacje o rzekomych podwyżkach, które mieliby sobie sami dawać radni, to robota wazeliniarzy łęczyńskiej władzy, którzy manipulując liczą na to, że mieszkańcy nie sprawdzą jak jest naprawdę.
W związku z zapowiedzianymi podwyżkami płacy minimalnej od 1 lipca 2023, czy 1 stycznia 2024, radni zdecydowali, że wysokość diet należy zamrozić na najbliższy rok. Dlaczego tak krótko? Bo obecna kadencja rady kończy się na początku przyszłego roku. Zatem o dalszych losach uchwały zdecyduje w 2024 już nowo-wybrana rada.
Radni będą głosowali nad uchwałą już na najbliższej sesji. Nie ma jednak wątpliwości, że projekt ma bardzo szerokie poparcie i być może zostanie przyjęty jednogłośnie.
„Będę głosował ZA, ponieważ sytuacja finansowa gminy jest ciężka, a pieniędzy brakuje na wszystko. Są to konsekwencje polityki obecnego burmistrza i brak chęci do oszczędności, tam gdzie można ich dokonać. Dlatego uważam, za właściwe głosowanie za tym projektem” – komentuje radny dr Mariusz Fijałkowski
W mojej ocenie kolejnym ruchem powinno być obniżenie pensji facebookowego lansera z placu Kościuszki.
PS. Audyt w łęczyńskiej oświacie miał dać ponad 5 milionów oszczędności (LINK). Coś cicho o nim ostatnio. Włodarski, myślisz, że mieszkańcy zapomnieli? Jak ci nie wstyd?