Doczekaliśmy się w końcu otwarcia targowiska na Pasterniku. Przecinania wstęgi może i nie było, ale też nie miał kto tego zrobić, bo gospodarz miasta w osobie burmistrza Kosiarskiego na targowisku się nie pojawił. Widocznie nie chciał porozmawiać z ludźmi osobiście. Łatwiej jest przecież w obecności swoich zwolenników na sesjach wygłaszać płomienne przemówienia na temat poniedziałkowych targów i osób tam handlujących niż otworzyć “nowoczesne” targowisko i porozmawiać z ludźmi osobiście.
Z relacji kupców wynika, że na targowisku zabrakło jakiejkolwiek organizacji. Część terenu pozostaje ciągle zamknięta, dlatego początkowo trudno było się kupcom pomieścić. Niektórzy chcieli handlować przy okolicznych ulicach po za terenem targowiska, jednak uniemożliwiła to Straż…
<< Blogu radnego Fijałkowskiego >>
Oczywiście cały czas możecie brać udział w wirtualnym przecinaniu wstęgi w aplikacji widocznej po prawej stronie ekranu [PRZETNIJ WSTĘGĘ]==>> 😉
Przecież Pan Burmistrz Kosiarski już raz zrobił otwarcie targowiska – widzieli wszyscy w telewizji.
Okłamał wszystkich mieszkańców i kupców.
To jak mógł otworzyć ponownie.
Bał się przyjść przeprosić , bo jak to Panu nie wypada.
Nie pojawił się Pan szanowny dobry gospodarz bo bał się zwykłych ludzi. Ot taki się nam trafił gospodarz.
Ale był, widział, opisał i zrobił zdjęcia – chciało mu się! W odróżnieniu od świty dobrego gospodarza.
Tekst taki z czapy. Jak sie kosiarski nie pojawił to źle, bo go nie było. Jakby sie pojawil ****** krzyczałby, że sobie robi otwarcia… taka mentalnosc radnego