Ledwie na urzędowym fotelu rozsiadł się nowy asystent Kosiarskiego (były wójt Gminy Spiczyn) z szafy wypadły pierwsze trupy.
Jak informuje jedna z lokalnych gazet, była bliska współpracownica Mirosława Krzysiaka została przyłapana na wynoszeniu dokumentów z urzędu gminy. Miała je później spalić we własnym domu, gdyż jak poinformowała, w tamtejszym urzędzie nie ma niszczarki. Po gminie krąży natomiast plotka, że to były wójt „czyścił” urząd z niewygodnych dokumentów.
Asystent Kosiarskiego (były Wójt Gminy Spiczyn) odpiera te zarzuty mówiąc m.in., że „na takie rzeczy był czas – po wyborach miałem dwa tygodnie na przekazanie urzędu” Krzysiak potwierdził także, że palenie dokumentów przez pracowników zdarzało się już wcześniej.
Dorota Szczęsna, nowa Wójt gm. Spiczyn zwolniła pracownicę dyscyplinarnie. Postępowanie w tej sprawie prowadzi lubelska Prokuratura. Za złamanie paragrafu 276 Kodeksu karnego o bezprawnym rozporządzaniu dokumentami grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Mój komentarz do przedstawionych wydarzeń będzie tym razem filmowy:
Zastanawiam się też, czy w najbliższym czasie burmistrz Kosiarski zatrudni byłą już (wieloletnią) współpracownicę swojego asystenta…
A czy w Spiczynie DA SIĘ?
Mała jest we mnie wiara w nawrócenie starego komucha, co żartobliwie sugerował mi Bartol, chociaż wtedy pisząc swój komentarz miałem na myśli kogoś innego. Jednak patrząc na to, jakich ludzi bierze pod swe skrzydła ów stary komuch, będę musiał wzmocnić swoją wiarę w taką przemianę.
W końcu: „kto jest bez grzechu, niech pierwszy żuci kamień”.
a tekst o noszeniu pracy do domu to mnie powalił.. Szacun dla P. asystenta haaha
oddany pracy, takich ludzi nam trzeba 😉
Na forum dziennika wschodniego wyczytałem, że była to bardzo bliska współpracownica
„Stopczyk, co wy tam palicie?” – leżę i kwiczę. Bartol jesteś wielki ;)))
„O takich praktykach mówi też były wójt gminy Mirosław Krzysiak. – Rzeczywiście, urzędnicy sami palili niepotrzebne dokumenty. A jeśli ktoś miał pracę po godzinach, to brał papiery do domu. Sam też tak robiłem – dodaje Krzysiak.” Ciekawe od czego zacznie w Łęcznej” od palenia, czy wynoszenia do domu – a może to już realizuje, przecież za coś mu płaci urząd. Do sierpnia to dużo czasu. Przyjdzie młody po studiach to się nie połapie o co chodzi w tym urzędzie – będzie jednak zastępcą.
Posłużę się jeszcze jednym cytatem z komentarzy”:”Gmina Spiczyn to chyba najgorsza gmina w woj. lubelskim. Sam kilkanaście lat temu miałem do czynienia z urzędnikami tam pracującymi i powaliła mnie ich arogancja (dot. wydz. zajmującymi się planami zagospodarowania i mapami). Gmina nie pozyskała o ile wiem żadnych środków zunii europejskiej.”. Będziemy mieli fantastyczną poprawę warunków funkcjonowania w Łęcznej. Może by tak ściągnąć do pracy jeszcze Panią Barbarę – to również doświadczona „życiem” pracownica, aktualnie również bezrobotna. Oboje oddawali się pracy po godzinach. Ich współpraca przyniosła efekty gminie Spiczyn, to i Łęczna zyska na ich doświadczeniu.
To teraz P. asystent powinien spalić się ze wstydu