Od kilku dni wśród radnych narastało przekonanie, że uchwała dotycząca nowych stawek za gospodarowanie odpadami została przygotowana wadliwie, że nowe stawki zostały niesłusznie zawyżone. Tym większe wątpliwości pojawiły się, gdy dzisiaj, na chwilę przed rozpoczęciem obrad rady miejskiej, radni otrzymali z ratusza nową kalkulację kosztów, które powodują zmianę stawek. Najwidoczniej tego było już za wiele, bo radny Targoński zaproponował zdjęcie punktu dotyczącego zmiany stawek z obrad dzisiejszej sesji.
Na poniższym nagraniu możecie zobaczyć całą dyskusję w sprawie nowych stawek:
Zatem jeszcze raz. Zgodnie z pierwotnymi wyliczeniami ratusza dodatkowy koszty do systemu śmieciowego to 1,3 mln złotych.
W takim razie policzmy: 1 300 000 zł podzielić na 20140 (liczba mieszkańców gminy) = 64,5 zł czyli roczny koszt opłaty śmieciowej na jednego mieszkańca. Jeżeli podzielimy to na 12 okaże się, że miesięcznie cena śmieci powinna wzrosnąć o 5 zł i 40 groszy, a nie tak jak proponuje burmistrz o 8 zł.
To nie wszystko. Spójrzmy teraz na kalkulację przedstawioną pierwotnie radnym przez urząd miejski:
Znajdziemy tam informację, że łączny koszt systemu śmieciowego to 3 779 194 zł. W kalkulacji nie uwzględniono kosztu opróżniania śmietniczek śmietniczek zaległości w płatnościach, ale skoro nie uwzględniono tych kosztów to trzymamy się kwoty 3 779 194 zł jako całkowity koszt systemu śmieciowego.
I tutaj też podzielmy tą kwotę przez 20 140 mieszkańców. Co nam wychodzi? Wychodzi nam niecałe 188 zł rocznego kosztu gospodarowania odpadami dla jednego mieszkańca. Dzielimy to na 12 miesięcy. Wychodzi nam 15 zł i 63 grosze. I tyle powinna wynosić stawka opłat za śmieci, pod warunkiem że koszty przedstawione przez urząd miejski są prawdziwe. Tymczasem urząd proponuję stawkę 17 zł za śmieci segregowane.
Mało tego, burmistrz twierdzi, że stawka powinna wynosić 19 zł, ale dobry urząd proponuje 17 zł, bo resztę dołoży. Tylko ni jak nie wychodzi nam taka kalkulacja. Wczoraj wśród radnych pojawiły się głosy, że albo uchwalimy stawki albo trzeba będzie zrezygnować z jakiejś inwestycji. To oczywista nieprawda! Na inwestycje wydajemy wydatki majątkowe, a tutaj mamy do czynienia z wydatkami bieżącymi.
Idąc dalej warto zapytać, dlaczego przetarg został ogłoszony tak późno i nowe stawki wejdą dopiero od maja? Przecież umowa z PGKiM kończyła się z końcem lutego 2019. Czy nie należało więc przeprowadzić przetargu w roku ubiegłym? A może ze względu na wybory tego nie zrobiono? Dlaczego teraz mieszkańcy Łęcznej mają mieć zawyżoną stawkę tylko dlatego, że ktoś nie ogłosił i nie przeprowadził na czas przetargu?
Kolejna ciekawa sprawa to to, że oferta przetargowa PGKiM to 2,5 mln zł, a całość systemu to prawie 3,8 mln plus nieuwzględnione koszty. Tylko, że urząd do systemu śmieciowego wlicza np. koszty administracji. To ja zapytam dlaczego nie wliczymy tam kosztów całego urzędu albo chociaż kierownictwa. Przecież ci urzędnicy zajmują się tematem śmieci. Dlaczego kosztów funkcjonowania straży miejskiej tam nie ma? Strażnicy przecież zajmują się tym tematem w szerokim spektrum 🙂
Czy coś Wam to przypomina? Oczywiście! Starą urzędową łęczyńską „metodę” kalkulacji kosztów za usługi komunalne, czyli najpierw zawyżyć, a potem 2-3 lata utrzymać i pokazać, że jest się cudownym gospodarzem dbającym o mieszkańców. W kalkulacji wrzucić koszty z kosmosu, puścić medialny przekaz, przekonać ludzi jak to ścieki płyną pod górę lub segregacji śmieci nie ma i podnieść ceny o kilka zł wyżej niż wychodzi z kalkulacji. Chyba wszyscy pamiętamy jak to słynne 2 zł w cenie wody i ścieków nigdy nie zostało obniżone po spłaci i umorzeniu kredytu na oczyszczalnie. Tutaj mechanizm jest podobny. Jeśli ktoś nie wierzy, to niech weźmie kalkulator, każdy ma go w telefonie i podzielcie kwoty podane przez urząd. Zobaczycie wtedy jakie powinny być prawdziwe stawki opłat za śmieci segregowane. Reszta to IMHO urzędowa kreatywna księgowość, bo nie chcę używać słowa manipulacja.
Finalnie burmistrzowi nie udało się przekonać nawet swoich radnych do pomysłu podwyżek. W toku dyskusji nie odezwał się nawet słowem. Radni poparli wniosek radnego Targońskiego o zdjęcie z obrad punktu dotyczącego podjęcia uchwał w sprawie opłat za gospodarowanie odpadami. 19 głosów ZA i dwa wstrzymujące się. Imienne wyniki głosowania zobaczycie na poniższym zdjęciu:
Po ponownym i miejmy nadzieję rzetelnym przeliczeniu kosztów, radni zajmą się sprawą ustalenia nowych opłat na kolejnej sesji.
Włodarski zejdź ze sceny
Przecież widzicie, że nawet nie zabiera głosu. Wszystko na barkach sekretarza i skarbniczki. Najłatwiej przeciąć wstęgę czy pojechać na konferencję, a jak przychodzi do dyskusji nad swoimi pomysłami to siedzi cicho. Figurant.
Maskotka nie burmostrz wyborcom gratuluję wyboru 🙂
Przyznam szczerze, że patrząc na działania władzy burmistrza łęczyńskiego wcale nie jestem nimi zszokowany. Polityka oparta na racjonalnym myśleniu opartym o matematykę to nie żadna polityka, tylko nudziarskie wypełnianie obowiązków wobec wyborców, a w dodatku podszyte moralnością. A według polityka z „górnej półki”, na którego plastikowym kiblem zamachu chciano dokonać, gdybyśmy kierowali się moralnością, to nic byśmy nie mieli.
Liczyć nie umieją w tym urzędzie, czy co?
Bierni mierni ale wierni