W ubiegłym tygodniu dyżurny lubelskiej policji został powiadomiony o pijanym ojcu, na przystanku karmił małe dziecko. Świadkowie widzieli, jak wcześniej jechał z maluchem na rowerze. Interwencję podjęli policjanci z oddziału prewencji. Jak się okazało, pod opieką 23-latka znajdował się jego ponad roczny syn.
Od mężczyzny wyczuwalna była silna woń alkoholu. Podczas badania alkomatem wyszło na jaw, że w organizmie miał 1,5 promila alkoholu. W rozmowie z funkcjonariuszami przyznał, że w takim stanie przyjechał z maluchem na rowerze, aż z Łęcznej. 23-latek został zatrzymany. Jego syn trafił najpierw pod opiekę medyków, a później bliskich.
Po wytrzeźwieniu mieszkaniec Łęcznej na 3. komisariacie usłyszał zarzuty narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Decyzją prokuratora trafił pod dozór Policji.
Za to przestępstwo grozi kara do 5 lat więzienia.
kretyn. Pomyśleć tylko, że on może mieć prawa wyborcze
…. a co mają do jego głupoty prawa wyborcze ??? co masz na myśli ?