„Fundacja Krajobrazy” zaprasza jutro na wspólne wysiewanie łąki kwietnej przy ul. Stefanii Pawlak. Wygląda jednak na to, że praca wspomnianej fundacji jest zupełnie bezcelowa, bo Włodarski postanowił zamienić całe miasto w jedną wielką łąkę kwietną,
„Za co burmistrz bierze pieniądze? Miasto jest zarośnięte, zupełnie nic sie tu nie dzieje, dla dzieciaków na wakacje żadnej oferty miasto nie zrobiło” – oburzają się mieszkańcy.
Skwer przy amfiteatrze. Są pewnie wśród Was tacy, którzy doskonale pamiętają jak przed wyborami nawet w niedzielę trwały prace przy realizacji placu zabaw (LINK). Tak się walczyło o stołek. Tymczasem wybory minęły i podobnie jak w wypadku parku na Podzamczu, nikt nie zajmuje się tym terenem. Trawa jest niewykoszona, a plac zabaw jest zniszczony.
Jak piszą rodzice bawiących się tam dzieci, elementy drewniane statku nie zostały zabezpieczone lakierem, widoczne są spękania, liny są mocno poprzecierane, a z cześci z nich wystają metalowe druty, które mogą wbić się w rękę. Tylko czekać, aż zaniedbanie urzędników doprowadzi do nieszczęścia.
Kto by się jednak przejmował takimi „drobnostkami”. Skaczący Leszek posieje jutro łąkę kwietną, a przy okazji może zrobi sobie jakąś fote na „fejsa”. Lans się przecież sam nie zrobi. O takiego burmistrza… nic nie robiłem.
Dobrze napisane ! Oj dobrze pisze o wakacjach dla dzieci, żadnych atrakcji. Włodars.. burmistrz Łęcznej myśli że jak w Łęcznej jest park i las to starczy ? Burmistrz !!w zoo są zwierzęta które lubią skakać po drzewach,bo do do wody skoki to już mamy championa.Może nie radzący burmistrz zapyta się dyrektora Misiewicz.. z Centrum Kultury jak zorganizować imprezy ,zawody lub zabawy dla dzieci no przecież dobrą kasę za to kasuje tylko ok 999 tys zł.,tylko nie wiem za co?a wy czytelniczy wiecie może?
Włodarz Łęcznej wyraźnie nie radzi sobie.
Nie wiem czy , zastanawiam się czy nasz burmistrz nie działa na szkodliwość miasta Łęczna !!
Jak zawsze Bogdanowicza przy wjeździe zarośnięta,przy krawężniku trawa i zielsko po pas,w czasie opadów kratka zapchana, wstyd ,ten kto za to odpowiada to śmierdzący len.
Mieszka mieszka, ale zmęczony wraca z roboty na urzędzie i nie zawsze widzi, lub nie chce widzieć. Maseczki może ci państwo po wyjściu z urzędu zakładają na oczy, nie na usta i dlatego się nie widzi.
To nie tylko na amfiteatrze tak wygląda. Całe miasto zarośnięte, a ten mądry kładke za bańke buduje.
za prawie dwie bańki, partanina na całego, zaraz tam dzwonnica do rozkopu się obsunie, nie wiem gdzie jest nadzór budowlany, a przy tym placu to nie mieszka Toudi ?
Mieszka ale ludzie to już spluwają jak tylko go widzą. Poznali się.