Niestety ale takie wnioski można wysnuć, słuchając raportu z pracy straży miejskiej w Łęcznej. Podstawowe błędy lub braki w ilościach czynności wykonywanych przez strażników, niedziałające (od lat) kamery monitoringu – to tylko niektóre z uwag. „Nikt nie dałby złamanego grosza za taką usługę” – podsumował raport radny dr M. Fijałkowski.
Mając na uwadze doświadczenia z podobnymi raportami z lat ubiegłych, trudno było oczekiwać znaczącej poprawy. Niestety poprawy nie ma, a nawet jest jeszcze gorzej niż było. Dyskusja nad dokumentem podczas ostatniej sesji rady miejskiej trwała zaledwie ok. 15 minut. Pokazała IMHO, że każda złotówka wydana na rzecz tej instytucji to złotówka wyrzucona w błoto. Poniżej nagranie wspomnianej dyskusji. Warto je obejrzeć, żeby nie mieć wątpliwości, jaką usługę otrzymujemy, płacąc za nią co roku ponad 500 000 PLN!
Zdziwieni?
Przez ponad pół roku przeprowadzono 23 patrole piesze i UWAGA! 1 rowerowy. Reszta oczywiście z wykorzystaniem samochodu.
W tym czasie do straży wpłynęło 59 wniosków o zabezpieczenie zapisu z monitoringu (49 od policji, 10 od mieszkańców). W 19 przypadkach policja zwróciła się o zapis nagrania na płycie CD. W 15 przypadkach wytypowane miejsca nie były objęte monitoringiem. W pozostałych 25 przypadkach kamera nie zarejestrowała zdarzenia.
Jakieś pytania?
Dodatkowo komendant straży miejskiej informuje, że obsługa każdego z wniosków zajmuje od 2 do 168 godzin pracy. To nie jest żart. Sto sześćdziesiąt osiem godzin (to cały miesiąc pracy na etacie).
To teraz trochę prywaty. Od ponad 5 lat lat zarządzam wspólnotą mieszkaniową, wyposażoną w ok. 30 kamer. Odnalezienie zdarzenia zarejestrowanego przez kamerę, odległego nawet o miesiąc od daty wykonywania sprawdzenia zajmuje max. godzinę, a bywa, że odnajdywane jest w kilka minut.
Szanowni radni. Tu nie ma nad czym dyskutować. Każdy kolejny miesiąc działania tej instytucji to IMHO wymierne straty finansowe dla miasta. Przez lata działalności straciliśmy pieniądze, za które w Łęcznej mógł powstać basen z prawdziwego zdarzenia. Tymczasem mamy PRL-owską łaźnię do której ochoczo wskakuje Leszek Włodarski w opakowaniu.
To niewiarygodne co się tutaj odstawia. Ile pieniędzy nam przeleciało przez tą straż.
Wszyscy mieszkańcy powinni zobaczyć o nagranie. Tak się wydaje nasze pieniądze.