Wiceprzewodniczący rady, przewodniczący komisji inwestycji, radny (KWW Twój Samorząd) i wieloletni ważny koalicjant burmistrza Kosiarskiego Janusz Matysek złożył rezygnację z mandatu radnego Rady Miejskiej w Łęcznej.
Jak widać nie trzeba było długo czekać na reakcję radnego Matyska na złożony przez radnych opozycji wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej, na której mogłoby dojść do jego odwołania z funkcji zajmowanych w radzie. Wobec powyższego nadzwyczajna sesja nie zostanie zwołana, a więc i trudne pytania nie zostaną zadane, a jeszcze trudniejsze odpowiedzi nie zostaną udzielone. Do tej pory radny Matysek nie odniósł się do pytań postawionych na sesji. Być może rezygnacja z mandatu radnego będzie jedyną odpowiedzią jaką w tej sprawie poznamy.
Wydaje się, że przez kilka ostatnich dni burmistrzowska koalicja miała nie mały orzech do zgryzienia, jak tu wybrnąć z tak trudnej sytuacji. Sztaby kryzysowe zbierały się pewnie częściej niż zwykle. W rozwiązaniu problemu pomógł zapewne wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej. Ostatecznie Janusz Matysek podjął decyzję o rezygnacji z mandatu. Gdyby do niej nie doszło koalicja mogłaby albo twardo bronić wiceprzewodniczącego lub zgodzić się na jego odwołanie. Może przy okazji sesji poznalibyśmy więcej faktów o teczce TW “Zenka”? Dlatego decyzja o rezygnacji wydaje się słuszną ucieczką do przodu, bo jednak sprawa ujawnienia teczki TW “Zenka” rzuciła się cieniem nie tylko na wiceprzewodniczącego Matyska, ale i całą koalicję.
Czekamy zatem na kolejną zwyczajną sesję rady miejskiej. Naszym zdaniem będzie to ostatnia szansa aby radni, którzy mają cokolwiek na sumieniu zabrali głos.
<< Blogu radnego Mariusza Fijałkowskiego >>
Tu na zdjęciu widać jegomościa jak siedzi przy termosach i po prawicy – ale słupa.
Szkoda było dla niego przez tyle lat kawy.
Bo to za nasze wspólne – pieniądze podatników.
Szalom .Gut szabas i koszerne jedzenie , jaka kawa ? A fe .
No to po wszystkim. Jego decyzja uchroniła po części całą koalicję od sesji i trudnych pytań. Nie będą musieli go bronić na siłę. I tak kończy karierę samorządowca „wieczny wiceprzewodniczący rady”. Ile to było 3 kadencje? Kto za niego? Obstawiamy?
Niech lepiej sprawdzi ktoś papiery Dobrego Włodarza, bo stosowanie w praktyce apartczykowskich metod: pomówień, oczernień, ataków zmasowanych, szantaży przywodzi na myśl pewne znane też opuszczającemu fotel szeregi…
Uwierz, to właśnie się dzieje 😉