Skandal! Kosiarski ponownie kompromituje się przy okazji obchodów 3 Maja [Video]

Cytowanie słów komucha, krytyka obecnego rządu czy nawiązania do polityki międzynarodowej (Kosiarski to przecież wielki jej „znafca”) to wszystko znalazło się w trzecio-majowej przemowie „dobrego gospodarza”. Nie zostało mu nic więcej, tylko zapisać się do KODu i wraz z alimenciarzem nawoływać do „obrony” demokracji. A może już to zrobił?…

Wizja wprowadzenia dwu-kadencyjności i oderwania od koryta nie działa dobrze na psychikę włodarza. Nie utrzymuje ciśnienia i kolejny raz strzela sobie w kolano.
Mieszkańcy, a tych nie składających kwiatów przed pomnikiem Kościuszki była zaledwie garstka, byli zniesmaczeni i z niedowierzaniem słuchali kolejnych, przepełnionych jadem słów włodarza.
Oficjalne uroczystości są zwykle świadectwem poparcia dla władzy, która je organizuje lub/i poziomem wychowania obywatelskiego. Można powiedzieć, że na plac Kościuszki przyszli jedynie organizatorzy i ci którym nie wypada nie przyjść. Trzeba przyznać, że z roku na rok jest coraz mniej tych, którzy nie muszą.

Tak oto o demokracji i wolności słowa mówi człowiek, którego radni podczas sesji głosują tak jak jest im wskazane. Nie zapominajmy, że to właśnie on doniósł do prokuratury żeby zakneblować wąsatego bloga. Nie będę już wspominał, że o zatrudnianiu w ratuszu czy rozstrzyganiu przetargów w mieście krążą legendy. PZPRowskie tradycje czy może zwykła hipokryzja? Czy tego właśnie chce bronić?
No cóż, Kosiarski jest w mojej opinii tak wiarygodny jak kurtyzana zapewniająca o wierności. Całe szczęście dostrzegają to także mieszkańcy.

Przemówienie komentują także mieszkańcy obecni podczas przemowy:
„Jakby na przekór wszystkim słowom wysłuchanym (albo nie) podczas Eucharystii, na placu przed ratuszem Namiestnik naszego magistratu wygłosił swoją preorę.
Poza kilkoma pierwszymi słowami powitania i poinformowania jakie święto dziś obchodzimy oraz ostatnimi słowami pożegnania i podziękowania za przybycie całość wystąpienia przesączona była jadem złości i ataku na obecnie rządzących. Obserwując twarze ”tłumnie” zgromadzonych na placu widzów, których liczba szybko malała wprost proporcjonalnie do wypowiadanych przez Burmistrza słów, można wyczytać było zbulwersowanie, zdegustowanie czy zażenowanie. Od niektórych, można nawet usłyszeć na głos wypowiadane komentarze w krótkich słowach np. „skandal”.
W pełnym hipokryzji barwnym przemówieniu pojawiły się śmiałe porównania obecnej sytuacji w kraju do czasów komuny, a nawet do radykalnych rządów w Recepa Erdogana w Turcji.”

Jutro w Warszawie komuchy, koryciarze, esbecy i wszelkiej maści donosiciele będą przechadzać się w obronie demokracji. Jak sądzicie, czy nasz „wódz” zaklepał już miejsce w autobusie do stolicy? Pięknie wyglądałby np. obok SBka Mazguły. Jeśli nie słyszeliście o tym marszu, poniżej małe „zaproszenie”.

PS. Gdyby włodarz jednak wybierał się do stolicy, nie może zapomnieć by zabrać ze sobą Matyska.