Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska przychyliła się do wniosku Towarzystwa dla Natury i Człowieka i uchyliła w całości tzw. decyzję środowiskową dla części obszarów wydobywczych w kopalni Bogdanka. Chodzi o obszary górnicze Puchaczów V i Stręczyn, dla których spółka Lubelski Węgiel próbuje uzyskać nową koncesję, pozwalającą na intensywniejsze wydobycie.
Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska uchyliła decyzję wydaną wcześniej przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Lublinie, wskazując w niej liczne uchybienia. W 20-stronicowej analizie wykazano, że wiele założeń inwestora dotyczących wpływu pracy kopalni na wody i bogactwo przyrodnicze Polesia nie zostało udowodnionych.
Poważne zastrzeżenia dotyczą bezpieczeństwa wód podziemnych, ryzyka poważnych zanieczyszczeń wód Świnki zrzutami wód kopalnianych i odcieków z hałdy, szkód w objętych ochroną gatunkach oraz bezpieczeństwa dla przyrody chronionej w pobliskich ostojach Natura 2000. W przypadku niektórych cennych siedlisk łąkowych i gatunków motyli ryzyko utraty dotyczy sporego odsetka chronionych populacji. Wydobycie z obszarów Puchaczów V i Stręczyn dotyczy niewielkiego terenu i uznawane było dotąd za względnie mało kontrowersyjne odnośnie wpływu na przyrodę. Jest to jednak jedyny obszar wydobycia, którego dokumentacja środowiskowa przeszła tego typu weryfikację wykonaną przez centralną instytucję.
Z lektury decyzji GDOŚ wyciągnąć można wniosek, że instytucja ta powinna przeanalizować również środowiskowe dokumentacje pozostałych koncesji wydanych Bogdance, w których lubelscy urzędnicy również mogli uwierzyć deklaracjom inwestora „na słowo”, tak jak to wytknął organ odwoławczy w przypadku uchylonej właśnie decyzji. Dotyczy to zwłaszcza planowanego na najbliższe lata wydobycia ze złoża Ostrów, które w istotny sposób przekształci duży obszar parku Krajobrazowego Pojezierze Łęczyńskie.
Wydobycie węgla najtańszą metodą „na zawał” powoduje powstawanie rozległych zapadlisk, gdzie grunt obniża się nawet o 5-6 metrów, zmieniając stosunki wodne, bieg strumieni, osuszając jedne tereny i zalewając wodą inne. Polesie to jeden z najcenniejszych przyrodniczo regionów Europy, a najcenniejsze na Polesiu są podmokłe ekosystemy, wrażliwe na każde wahania poziomu wód. W tak delikatnym terenie daleko idące ingerencje w środowisko, związane z wydobyciem węgla powinny być w dzisiejszych czasach podejmowane ze szczególną ostrożnością. Analiza Generalnej Dyrekcji wskazuje, że lubelskim urzędnikom tej ostrożności zabrakło.
Teraz urzędnicy GDOŚ z Lublina muszą jeszcze raz zająć się sprawą i wydać ponowną decyzję. Tym razem profesjonalną. Ale sprawy mogą się też potoczyć inaczej. – Od decyzji GDOŚ służy sprzeciw do WSA w Warszawie. Co do zasady sprzeciw może wnieść każda strona postępowania, w tym w przedmiotowej sprawie spółka Lubelski Węgiel „Bogdanka” S.A., a także podmioty uczestniczące w postępowaniu na prawach strony – dodaje rzecznik i zaznacza: – RDOŚ w Lublinie nie jest uprawniony do wniesienia sprzeciwu od decyzji GDOŚ.