Kolejna fuszerka przy budowie „nowej Wierzbowej”? [Zdjęcia] [Audio]

Już chwile po otwarciu „nowej Wierzbowej”, na wąsatą skrzynkę zaczęły napływać informacje o zaobserwowanych usterkach(LINK). Niestety to co pokazaliśmy do tej pory to nie wszystko. Czytelnik wąsatego bloga zwrócił bowiem swoją uwagę, iż słupy przydrożnych latarni są zamontowane zbyt blisko ulicy.

Zobaczcie sami:

Zgodnie z wytycznymi rozporządzenia Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 2 marca 1999 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie, odległość lica słupa oświetleniowego nie powinna być mniejsza niż 0,5 m – od lica krawężnika (LINK).

Czytelnik poszedł o krok dalej i zmierzył odległości w wypadku kilku latarni. Wyniki pomiarów znajdują się na poniższych zdjęciach:

Zdziwieni?

O wyjaśnienie tej usterki na ostatniej sesji radny Mariusz Fijałkowski pytał burmistrza. Co odpowiedział zainteresowany?

Dodam tylko, że ktoś musiał ta inwestycję odebrać. Ktoś także prowadził nadzór inwestorski i wziął za niego pieniądze. Te oraz kilka innych pytań, przesyłam do łęczyńskiego urzędu miejskiego oraz do powiatowego nadzoru budowlanego. W kolejnym wpisie poinformuję Was jakie kroki w kierunku wyprostowania tej sprawy, podjął ynżynier z Polnej.

Udostępnij ten wpis!

6 przemyślenia na temat „Kolejna fuszerka przy budowie „nowej Wierzbowej”? [Zdjęcia] [Audio]

  1. Studzienki też są wykonane”idealnie”.Nie dość że na środku ulicy to najeżdżając na nie kołem jest takie”kałat”i telepnie samochodem.Brawo wykonawcy,brawo odbierający drogę!Czyżby wszyscy byli ślepi???

  2. Panie burmistrzu – prawdziwy gospodarzu!
    A betonowy komunistyczny słup na przeciw stokrotki to dla kogo dziś tam jeszcze stoi?
    Cały szereg słupów wymieniono a jeden „betoniak” nieczynny pozostał.
    Odbiór niby zrobiłeś – p. wojewodą zaprosiłeś gdzieś w pola, żeby nie widział w osiedlu dziadostwa.
    A przecież wystarczyło firmie pokazać co jest źle i oni przed zapłatą mieli by to wykonać i kropka!
    Napiszę komentarz po męsku to może zrozumiecie – w%%baliście tyle kasiory za tę inwestycję, bo to okiem kierowcy nie jest normalna szosa.
    Ale skoro już – to było pokazać błędy wykonawcy i musiałby je usunąć.
    Do dziś gałęzie leżą pospychane na pobocze,kamienie na niby trawnikach można liczyć w setkach szt, podczas koszenia będą zagrożeniem dla szyb parkujących tam samochodów, krzywe obsadzone znaki drogowe, brak tabliczek przy znakach np. tych dla inwalidów, krzywe słupy, popatrz okiem gospodarza, weź tych swoich bez wyobraźni inżynierów i pójdźcie w teren.
    To dla was był problem aby zgłosić to wykonawcy?
    To kto to jest ten prawdziwy gospodarz Łęcznej?
    -Pan burmistrz Kosiarski e – to pan?
    Idź gościu w końcu na emeryturę i nie rób nam więcej wiochy.

  3. Napiszcie kto był inspektorem nadzoru budowlanego na tej inwestycji, to chyba nie tajemnica?

  4. proponuje zobaczyc co odwalili na skarbka. Nie dosc ze puscili smierciarke po dotychczasowym chodniku a przez to zawalila sie studzienka Netii to jeszcze postawili smietnik przy samym krawezniku parkingu przez co samochody parkujace tam juz obily swoje samochody o ten smietnik. Latarnia przy miejscu parkingowym obok kolejnego smietnika tylko czekac a sie przerwoci bo juz byla tyle razy obita że się mocno przechylila i zagraża ludziom i samochodom. moze pan pawlak się zainteresuje ?

  5. Niejednokrotnie pokazali, że polskie prawo mają w poważaniu. Zamknąć by ich można za te wszelkie wyczynania… Inżynierów z polnej i ich sługusów…

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.