Starosta wystraszył się komisarza! Pieniądze dla nauczycieli „się znalazły”. Skąd?

Czy nie można było tak od razu? Po co była ta szopka? – pytają nauczyciele z łęczyńskich szkół.
W strachu przed wprowadzeniem zarządu komisarycznego zarząd starostwa przed wigilią znalazł pieniądze na wypłaty dla nauczycieli i urzędników. O dziwo nikt nie wspomina o tym, że pieniądze znalazły się również dla radnych…

Ta sytuacja pokazuje doskonale, kto naprawdę obawiał się wprowadzenia komisarza do łęczyńskiego starostwa. Dariusz Kowalski (były pracownik Kosiarskiego) na listopadowej sesji straszył uczniów i nauczycieli zarządem komisarycznym. Do zgromadzonych bardzo szybko dotarło, że komisarz w starostwie nie zmieni w ich życiu niczego, a spowoduje jedynie odcięcie koryta dla nieudolnego zarządu.

Zapytacie pewnie w jaki sposób pojawiły się pieniądze. Cholewa jest w tej sprawie bardzo tajemniczy. Jak twierdzi: Wprowadziliśmy maksymalne oszczędności w starostwie i jednostkach podległych. Pojawiły się też ponadplanowe dochody w PCPR.

Pora zatem zapytać kto i w jakiej kwocie, „niespodziewanie” zasilił grudniowy budżet starostwa. Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, że PCPR (w zasadzie żadna instytucja publiczna) osiąga ponadplanowe dochody. Jestem też ciekaw rozwinięcia tematu maksymalnych oszczędności w jednostkach starostwa. Czyżby ogłosili zakaz zatrudniania członków rodzin obecnie pracujących urzędników? Oczywiście tylko w grudniu. 🙂
Odpowiedź starostwa opublikuję na blogu.

Pod koniec grudnia w powiecie odbyła się sesja, na której radni chcieli poprawić stan swojego uposażenia przez złagodzenie przepisów regulujących nieobecność w trakcie obrad. Pomysł na szczęście upadł. Opozycja wytykała natomiast populizm urzędniko-radnemu Kuczyńskiemu, który „szukał” oszczędności poprzez kosmetyczne obniżenie diet (ca. 200 PLN). Zapomniał, że w 2016 przytulił ok. 6000 PLN za przewodniczenie komisji bezpieczeństwa, która odbyła się tylko raz. Potem tłumaczył się, że nie było sensu jej zwoływać częściej. Bo jak wszyscy wiemy w Łęcznej nie ma problemów z bezpieczeństwem. :)))))
Ktoś mógłby zapytać, dlaczego nie sprawdził jak się zatrudnia w starostwie?
Drodzy Czytelnicy, przecież nie będzie patrzył na fakt utrzymywania się całych rodzin w urzędzie, bo ktoś jeszcze wyciągnie mu żonę w mopsie. I tak to się kręci 🙂

Wszystkiego dobrego w nowym roku! Wąsaty blog nie zwalnia tempa! Nadążacie? 🙂

Udostępnij ten wpis!

4 przemyślenia na temat „Starosta wystraszył się komisarza! Pieniądze dla nauczycieli „się znalazły”. Skąd?

  1. A może jest już w ukryciu jakiś cichy koleś -kupiec na „Zamczysko – tzn. na tę ruderę w Kijanach” i p starosta z „koniuszymi” gospodarza już dzielą skórę na niedźwiedziu.
    A może panowie nieruchomość zastawili w ostatniej chwili tuż przed świętami w lombardzie i stąd te pieniądze na wypłaty dla nauczycieli.
    A co będzie po nowym roku?
    A ten pan z Hrubieszowa, czyżby nie wiedział? 😉
    zapewne działał w dobrej wierze.

    http://www.dziennikwschodni.pl/hrubieszow/prokuratura-zabezpieczyla-majatek-starosty-i-jego-zastepcy-warty-26-mln-zl,n,1000210965.html

  2. Starosta wzią dwa kredyty. Jeden na osiem milionów a drugi na dwa miliony. Tylko ciekawe kto to wszystko pospłac? I w jaki sposób zamierzają to pospłacać.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.