To musiało się tak skończyć! Kiepskie zarządzanie, lata zatrudniania pociotków urzędników w szkołach i niezrozumiałe mieszanie w oświacie przez wąsatą władzę, dały efekt!
W tym roku w powiecie łęczyńskim maturę zdało jedynie 59% osób, które przystąpiły do egzaminu. Gorzej jest tylko w powiecie chełmskim, który zanotował 48%. Kosiarski i Cholewa mogą sobie „przybić piątkę”.
Centralna komisja egzaminacyjna w Krakowie opublikowała własnie raport dotyczący zdawalności matur w naszym regionie. Jest tragicznie. Na 206 osób, maturę zdało jedynie 120. Razem z powiatem janowskim, jesteśmy na przedostatnim miejscu! Zobaczcie:
W rynkowych warunkach, dyrektor placówki z takimi wynikami przez weekend odświeżałby CV, a w poniedziałek pakował swoje rzeczy do kartonowego pudła. Jesteśmy jednak w Łęcznej. Nie wierzycie chyba w to, że któremuś z „włodarzowych” pupili spadnie włos z głowy?
Przydałby się także przegląd kadr w każdej z placówek. O tym jak dyrektorzy zatrudniają nowych nauczycieli w Łęcznej krążą legendy. Jeden z takich przypadków opisywany był na blogu (LINK).
Nie mam wątpliwości, że po takich „osiągach”, znacznie więcej młodzieży zacznie sobie szukać szkoły poza naszym powiatem, a włodarze nadal będą się zastanawiać dlaczego nabory są tak mizerne. Pewnie jest tak, jak powiedział radny Kuczyński, że łęczyńskich szkół nie widać na rynku. Wniosek! Trzeba się bardziej promować! Zwłaszcza na nieoficjalnej stronie urzędu miejskiego, która prowadzona jest przy „nieoficjalnym” udziale radnego Kuczyńskiego. W ubiegłych latach łęczyńskie szkoły (miejskie i powiatowe) wydały tysiące złotych na reklamę w portalu, którego autorem jest radny Kuczyński. Tak, tak, powiat będzie teraz zaciskał pasa, a portal Kuczyńskiego ponownie otrzyma sowite wynagrodzenie od tych placówek. Swoją drogą, radny Kuczyński w ubiegłym roku pokazał już jak walczy z powiatowym deficytem, pobierając przez cały rok dodatek za przewodniczenie komisji, którą zwołał tylko raz w roku (LINK).
Swoją maturę pisałem w 2002 roku. Naprawdę trzeba było się starać, żeby jej nie zdać. Jednak tak duży odsetek (41%) osób, które nie zdały matury w tym roku, nie świadczy o tym, że młodzież nie jest zdolna. Świadczy o tym, że mamy mierne kadry w szkołach naszego powiatu!
artykuł Wspólnoty mówi wszystko:
Samorządowe przybytki edukacyjne boją się konkurencji, trwa nagonka kto wynajął pomieszczenia szkolne prywatnej oświacie 🙂 zaraz się okaże że też są lepsi 🙂
poziom samorządowej oświaty obrazuje argument o zaklejaniu plakatów, żenada
Kosiarski wynajął pomieszczenia nowej prywatnej szkole. We wspólnocie łże, że nie zna tematu. Lada moment będzie o tym wpis.
Ale bardzo dobrze, że wynajął. Niech się samorządowe szkoły bronią reputacją i wynikami.
Oczywiście, że dobrze. Za chwile okaże się jak wygląda jakość wąsatej oświaty i praca dyrektorów, którzy od nastu lat stoją w miejscu. Nie zrobili nic aby zatrzymać młodzież w Łęcznej.
Moim zdaniem nie można wszystkiego zrzucać na nauczyciela i burmistrza.
Za moich czasów (wcale nie tak dawno bo w 2000) mówiło się że „matura to formalność” i tak trochę było. Formuła egzaminu dawała duże pole manewru i możliwość zaprezentowania swoich umiejętności.Uczniowie mieli bardziej solidne fundamenty wiedzy. komputery i internet dopiero startował, czytaliśmy książki a nie wikipedię
Wtedy również nauczyciel brzmiało dumnie. Było inne podejście ucznia do nauczyciela oraz rodzica do nauczyciela. Rodzice mieli do nauczycieli zaufanie i działali wspólnie (nie było takiego roszczeniowego podejścia jak teraz, że dziecko jest dobre tylko nauczyciel słaby)
No i nam chyba bardziej zależało…. Bez matury wtedy nie było mowy dobrej pracy (może na rylni, ale też bez perspektyw). Wiek abiturienta również ma znaczenie. Prawdziwe życie zaczyna się kiedy mamusia z tatusiem juz nie zapewniają jedzonka, spania i kasy na piwko w piątek. Dopiero wtedy rodzi się pytanie „czemu ja się wtedy nie uczyłem?”…
Co do
Lubelskie szkoły mają nawet 99% współczynnik zdawalności, a przekrój młodzieży jest taki sam. Jak to wytłumaczyć inaczej niż jakością kształcenia?
Niestety w Łęcznej nauczyciele dzielą na tych co siedzą w polityce i chodzą na sznurku włodarza i na tych którzy lokalną polityką się brzydzą. Niestety Ci drudzy co roku zastanawiają się czy wystarczy dla nich godzin lekcyjnych. I gdzie tu miejsce na ucznia? Gdzie miejsce na metody nauczania?
Przypominam, że dwa lata temu, na pozostawieniu Liceum przy Szkolnej zależało jedynie uczniom. Nauczyciele, nawet Ci w radzie zagłosowali nad likwidacją. Uczniowie przekazywali mi informację że po protestach przeciwko likwidacji są zastraszani przez nauczycieli, a obecny zastępca burmistrza wręcz zabronił kontaktów z opozycją.
Czy tu trzeba cokolwiek dodawać?
Bartol, nie wiem czy to ważne, ale dane dotyczą poszczególnych powiatów a nie szkół. Warto zauważyć że powiat lubelski to 60% a powiat łęczyński 59%, więc różnica jest już niewielka. Tuba Łęcznej publikuje wyniki poszczególnych szkół i tam widać że z tą zdawalnością w Łęcznej wcale nie jest tak najgorzej(oprócz tego technikum:
Zespół Szkół im. Króla Kazimierza Jagiellończyka – 28 uczniów, zdawalność 50 proc.Technikum, ul. Bogdanowicza)
Dodam zatem, że średnia krajowa to ponad 84% uczniów, którzy maturę zdali!
Widzimy jak burmistrz dopina swego, niedługo nie będzie łęczyńskich szkół, tylko co wtedy powiedzą nauczyciele?
Też Was prawdopodobnie w Łęcznej nie będzie, życie i sytuacja zmusi Was byście zakładali własne stowarzyszenia.
Koniuszy owszem udostępni Wam szkołę – budynek i powie -róbcie sobie co chcecie, on będzie jak zwykle dla mieszkańca otwarty.
Ja już go dawno przejrzałem, co on dla miasta robi, po mojemu „mydli oczy”, szkoda, że inni jakoś tego nie dostrzegają.
Nauczycielami byłymi i obecnymi się w Radzie obstawił, mając z nich większość, tylko dlatego, że nauczycielem dobrze się rządzi, nic taki nie powie, bo o własną pracę się boi.
Swojego dziecka do łęczyńskiej szkoły nie poślę. Niech sobie Kosiarski na swoich dzieciach i wnukach eksperymentuje. Oby już dłużej burmistrzem nie był.
Ponad połowa mojego rocznika (2000) chodzi do liceów w Lublinie. Rozmawiałem z koleżankami o rok młodszymi, które wybierają licea. Żadna z nich do Łęcznej się nie wybiera. I bardzo dobrze.
Tak się kończy grzebanie w łęczyńskiej oświacie. A z drugiej strony państwo nauczyciele i dyrektorzy nie jest wam wstyd? 15 lat temu matury w Łęcznej zdawało 90% uczniów. A teraz co? zrzucicie na podstawę programową czy na młodzież. Niedługo nie będziecie mieć kogo uczyć bo wszyscy uciekną do Lublina. Który rodzic puści dziecko do szkoły w Łęcznej skoro co drugi uczeń nie zdaje tu matury?
Wyuczony robi się mądry i w ch..a robić się raczej władzy nie daje. Ale ilu takich jest?
Nauczyciel kiedyś starał się dziecku coś ze swojej wiedzy przekazać, bo ją sam miał.
Dziś nie ma motywacji, by z młodzieżą pracować.
Martwi się, czy od września będzie miał pracę, czy Ktoś po protekcji nie zabierze mu klasy a on sam nie wyląduje gdzieś na boku nic nie znacząc.
No chyba, że nie zależy mu na własnej opinii jak tym znanym miejskim „czopkom” 😉
A swoją drogą rodzicom dopisałbym część winy, że nie dopatrzyli w tym dziwnym wieku swoich pociech i nie próbowali nawet życiowo ich ukierunkowywać. Dziś zrodził się im problem
Maturzysta, to jeszcze także dziecko.
Rodzicu zajmij się i napraw ten błąd, bo będziesz całe życie zawsze uwiązany.
Czy chcesz kłaniać się komuś w pas prosząc później rządzących, lizać im 4 litery, by gdzieś zatrudnili twojego syna, czy córkę?
Myślę, że warto pomyśleć o tym wcześniej.
Brawo Ferdynad K za bystre spostrzeżenia i rady dla rodziców. Tylko czy ktoś to zrozumie? Chyba po niewczasie. Jeszcze raz szacun.