Zastanawialiście się kiedyś w jaki sposób prawidłowo wytypować właściciela trawnika w Łęcznej? Okazuje się, że jest to banalnie proste! Wystarczy spojrzeć na długość trawy :). Dzięki uprzejmości czytelnika wąsatego bloga możecie zobaczyć jak wygląda to w praktyce. Na poniższych fotkach (wykonanych 06.09) możecie wyraźnie dostrzec, gdzie przebiega granica działek miejskich oraz tych będących własnością spółdzielni mieszkaniowych. A teraz najważniejsze. Trawniki/tereny miejskie to te bardziej zarośnięte. Ale czy kogokolwiek to dziwi? Zobaczcie sami:
Trawnik między ul. Patriotów Polskich a ul. Wierzbową

Trawnik między ul. Patriotów Polskich a ul. Wierzbową
Trawnik między ul. Patriotów Polskich a ul. Wierzbową
Trawnik między ul. Patriotów Polskich a ul. Wierzbową
Trawnik przy ul. Patriotów Polskich
Trawnik przy ul. Patriotów Polskich
Prawda, że proste? 😉
PS. Chodnik przy ul Stefanii Pawlak, prowadzący od małego Tesco w kierunku KRUSu, o którym pisałem w czwartek, został już przywrócony do pożądanego stanu.
Mam pytanie kto zajmuje sie chodnikami na Rynku III juz zarastaja trawa… od nowosci nikt tam nie goscil…
Prawdopodobnie Ten urzędnik codziennie objeżdża miasto służbowym samochodem celem – no właśnie jakim?
I co Ty gościu za szyby auta widzisz?
A ciekawe co na to przez mieszkańców tak lubiana i kochana straż miejska – też nie widzi?
A Bartol z Warszawie „Okiem Blogera Miejskiego LLE” Łęczyński „SYF” dostrzega.
Jakby teren prywatny był tak zadbany jak te tereny pod rządami Prawdziwego Gospodarza to jak myślicie, co spotkało by właściciela takiego terenu?
Panie Burmistrzu wyczytałem na Tubie Łęcznej, że Pan startuje ponownie na urząd Burmistrza.
Trzy kadencje już Pan jest i jeszcze jakby z jedną tak Pan porządził to już nie było by miasta widać idąc na pieszo.
I Pan chce reelekcji?
Nie wstyd Panu?
Jak ni widzi to niech idzie do okulisty
Patrząc na te zdjęcia, gdzie do połowy jest wykoszone, a dalej półmetrowe chwasty zastanawiam się za co pieniądze bierze urzędnik odpowiedzialny za miejską zieleń. Może któraś komisja z rady miasta powinna zrobić wyjazdowe posiedzenie i urzędnikowi pokazać kilka takich miejsc. Może on nie jest świadomy? Może naprawdę nie widzi.