To kpina z mieszkańców miasta, dla kogo te konsultacje? – napisał jeden z czytelników wąsatego bloga. Chodzi o „konsultacje społeczne” organizowane przez łęczyński magistrat w dniu dzisiejszym o 9-tej rano. Tematem przewodnim będzie rewitalizacja Rynku II ukryta pod nic nie mówiącą nazwą
Mieszkańcy obawiają się, że w procesie ustalania kryteriów Budżetu Obywatelskiego (BO) pod uwagę nie wzięto najważniejszego, czyli zdania łęcznian. Tym samym łęczyński BO może mieć tyle wspólnego z ideą partycypacji społecznej co Milicja Obywatelska z „obywatelskością” albo tzw. „demokracja ludowa” z demokracją.
Wygląda na to, że frekwencję na organizowanych dzisiaj konsultacjach w sprawie rewitalizacji Starego Miasta musieli ratować „ludzie burmistrza”. Na sali oprócz garstki (ok. 10) mieszkańców, można było zobaczyć przegląd pracowników urzędu miejskiego i jednostek podległych. Trudno się dziwić takiemu stanowi rzeczy, jeśli
Jak możecie przypuszczać, rzecz nie dzieje się w Łęcznej i nie dotyczy także „kolorowego misia„. Na taką formę komunikacji z mieszkańcami swojego miasta wpadł Prezydent Lublina, Krzysztof Żuk. Konsultacje takie, będą prowadzone prawie miesiąc (do 13 listopada). Podczas ich trwania
Swojego czasu pisaliśmy już o konsultacjach przeprowadzanych przez Urząd Miejski w Łęcznej (LINK). Przy okazji ustalania nowych opłat targowych także wymagane okazało się skonsultowanie sprawy z różnymi organizacjami.
Konsultacje społeczne po łęczyńsku już wielokrotnie budziły wiele wątpliwości, zarówno wśród radnych jak i mieszkańców. Teraz przekonali się o tym również mieszkańcy Pasternika, a dokładniej ulicy Doktora Onanowa. Jak możemy przeczytać w dzisiejszym wydaniu
