Europejski Kongres Samorządów to platforma wymiany poglądów oraz miejsce spotkań liderów samorządowych, elit regionalnych z przedstawicielami administracji państwowej, organizacji pozarządowych i biznesu. Wydarzenie odbywało się na początku marca w Mikołajkach już po raz ósmy. Pojawił się tam również łęczyński akcent.
Motorem napędowym dla organizacji kongresu jest fakt, że wielostronna i bezpośrednia współpraca regionów i miast europejskich w sferach społecznych i ekonomicznych, rozwinęła się w ostatnich latach do poziomu, który wywiera istotny wpływ na politykę i gospodarkę nie tylko poszczególnych państw, ale także całego kontynentu. W dużym skrócie, można było posłuchać o najlepszych praktykach stosowanych przez samorządowców w kraju, a następnie otrzymane pomysły wdrażać lokalnie.
Całe wydarzenie tworzyło 2000 uczestników oraz dyskusje panelowe (w sumie 120 debat) o wyzwaniach i problemach jakie stoją przed dzisiejszymi samorządami.
Jako specjalista w dziedzinie samorządu terytorialnego oraz w obszarze prawa administracyjnego, do debaty na temat planowania przestrzennego, został zaproszony łęczyński radny dr Mariusz Fijałkowski.
Omawiane były postulaty samorządowców w zakresie zmian w planowaniu przestrzennym. Zwracano uwagę, że uchwalone w 2003 r. przepisy, wprowadzające decyzję o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu (tzw. wuzetka) są traktowane jako narzędzie przy ustalaniu lokalizacji inwestycji w przypadku braku miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Skutki takiego postępowania są opłakane. Dziś najwyższy budynek w Polsce stanął bez planu miejscowego, a planem jest objęte tylko około 30% powierzchni kraju. W związku z tym tworzone plany zagospodarowania przestrzennego powinny uwzględniać przede wszystkim interes lokalnej społeczności.
To co działo się podczas kongresu, możecie zobaczyć także w materiałach video.
Pewnie zastanawiacie się dlaczego mimo obecności dużej liczby przedstawicieli instytucji państwowych, samorządowców, prezydentów, wójtów czy burmistrzów, zabrakło Leszka Włodarskiego?
Cóż, widocznie nikt nie potrzebuje człowieka, który skacze do basenu w ubraniu.
Wystarczy porównać Fijałkowskiego i Włodarskiego. Dziś chyba wielu żałuję, że zagłosowało na Leszka. Mielibyśmy chociaż burmistrza co wstydu miastu nie przynosi i zna się na samorządzie.
Włodarskiego to na konferencje instagramerów wyślijcie. Tam się odnajdzie, bo o rządzeniu miastem pojęcia nie ma.
Leszek to sobie może fotkę na fejsa strzelić. Tyle potrafi.
Brawo Mariusz.