W 2015 roku Leszek Włodarski umożliwił likwidację liceum przy ul. Szkolnej w Łęcznej. Chwilę później został wiceburmistrzem. Mamy 2022 rok i pojawił się kolejny chory pomysł zmian. Jedną z nich jest przeniesienie klas 1-3 z ul. Szkolnej do szkoły na ul. Piłsudskiego, zaś zerówki i klasy 4-8 do budynku na ul. Szkolną. Znikają tez zajęcia na basenie. Mieszkańcy Łęcznej nie mają wątpliwości, kto chce mieszać w łęczyńskiej oświacie.
W przedstawionej propozycji zakłada się także, że dla klas 1-3 basen nie będzie już obowiązkowy. Dodatkowo we wrześniu 2022 planuję się likwidację jednej klasy 4. Nie musze dodawać, że nie ma jakichkolwiek sensownych argumentów za wprowadzeniem zmian.
W związku z tym trudno znaleźć w Łęcznej kogokolwiek, kto by je popierał. Siłą rzeczy najbardziej oburzeni są rodzice dzieciaków uczęszczających do szkoły na ul. Szkolną:
„To bardzo zły pomysł!!! Dlaczego młodsze dzieci nie mogą zostać na Szkolnej?! Dlaczego nie będą mogły korzystać z basenu??! Czemu mają (a może komu) te zmiany?” – pytają.
Obwiniają też wprost burmistrza. Czy słusznie?
Oficjalnymi pomysłodawcami tej chorej zmiany mają być Zespół Obsługi Szkół i Przedszkoli (ZOSziP) i Dyrekcja szkoły przy ul. Szkolnej. Nie trzeba być omnibusem, żeby wiedzieć, że pracę dyrektora tej szkoły oraz kierownika ZOSziP’u nadzoruje burmistrz. On także ich wybiera. Kierownikiem ZOSziP’u, po wygranych przez Włodarskiego wyborach w 2018 roku, został jego kolega, Artur Radko. Dyrektor szkoły w zasadzie może szykować się na emeryturę, więc IMHO wygodne dla władzy byłoby przepchnięcie zmiany jej rękoma. Być może nowym dyrektorem będzie ktoś, kto doprowadzi zmiany do finału? Taki „łęczyński lider zmiany”.
Przypomnę tutaj, że samorządowa „kariera” Leszka Włodarskiego rozpoczęła się właśnie od likwidacji w 2015 roku liceum na ul. Szkolnej (był tam dyrektorem). Jak pewnie pamiętacie, placówki bronili sami uczniowie (LINK). Nauczyciele i dyrekcja (tchórze), ze strachu o stołki woleli się nie wychylać. Protestującym uczniom nakazywano wyciszenie emocji i zakazywano kontaktów z mediami. Wyciszono ich tak skutecznie, że kilka miesięcy po „udanej operacji”, Włodarski został powołany (pewnie całkiem przypadkiem) na stanowisko wiceburmistrza przez „starszego likwidatora łęczyńskiej oświaty”, Teodora Kosiarskiego. Dalszy ciąg historii już znacie, choć sam Leszek myśli pewnie, że mieszkańcy o tym zapomnieli:
Przeciwni zmianom są również miejscy radni. Co ciekawe, nawet Ci, pracujący w jednostkach zarządzanych przez burmistrza.
Miejmy nadzieję, że w ciągu najbliższych dni uda się zahamować chore pomysły, których skutki odczują głównie dzieci. O nowych faktach w sprawie zmian, będę Was informował na bieżąco.
W komentarzach dajcie koniecznie znać o tym, co myślicie na temat w/w propozycji zmian.
podobno dzieci są najważniejsze więc czekamy na takie decyzje panie dyrektorki żeby nie było wątpliwości, że tym się kierujecie
inna sprawa to RR i jej przewodniczący…. kto słyszał,że poparł kiedyś rodziców w sprawie z p.Dyrektor ? zasiedział się tak, że zapomniał którą stronę reprezentuje
Jak zwykle w Łęcznej, jak zmiany to tylko na gorsze. Nie ważne kto to wymyślił, bo w każdym urzędzie w tym mieście rządzi jedna ekipa i każda decyzja ma swoje drugie i trzecie dno. Pytanie jest inne, dlaczego zawsze kosztem tych co nie potrafią się obronić i poskarżyć? Otóż zapowiadam, że mieszkańcy Łęcznej wszystko przełkną, ale nigdy nie pozwolą eksperymentować na swoich dzieciach a szczególnie na tych maluszkach. Żaden burmistrz ani „szanowna pani dyrektor” tego nie zmienią.
Mamy covid,wojnę i wszyscy pragniemy spokoju ,a nie zmian na gorsze.Szkoda ,że w Łęcznej wszystko to personalne gierki i przepychanki. Łęczna to nie miasto to stan umysłu…
Ten pomysł wymyśliła radna Florek.Także trzeba zapamiętać na kogo nie głosować w następnych wyborach do Rady Miejskiej w Łęcznej!!!!
Czyli jak zwykle, wszystko pozamiatane? Rodziewicz na dyrektora, żeby tylko przepchnąć nowe pomysły? A nikt już nie pamięta ile było na nią skarg od rodziców? Z tego co wiem, nauczyciele też nie pałają do niej miłością. Kolejna niepotrzebna zmiana w oświacie, kolejny dyrektor po znajomościach bez poparcia, kolejny rok kiedy to dzieci są najmniej ważne.
Nie podszywaj się pod rodzica i nie hejtuj najlepszych nauczycieli w tym mieście. Wiadomo, że rozpoczyna się walka o stanowisko dyrektora i wiadomo kto jest niespełnionym antagonistą P.Rodziewicz, chcącym podziału rady pedagogicznej. O powstaniu nowej szkoły nie wspomnę. Brawo Pani Fryt, sięgnęła Pani bruku. Może kolejny spacerek do burmistrza da promyk nadziei i pohamuje żądzę władzy?
To wy tam fajnie macie w tej szkole. Taka lokalna gra o tron 🙂 Ale przecież tu chodzi tylko i wyłącznie o dobro dzieci. Jak można w ogóle pomyśleć inaczej.
Od początku nie miałam wątpliwości kto za tym stoi. Dyrektor zrobi wszystko, co będzie mieć nakazane.
A ja już wiem kto to ma robić. Na spotkaniu z nauczycielami klas 1-3 nasza pani dyrektor powiedziała nam dobitnie o nowej słusznej osobie (!) na nowego dyrektora czyli vice Rodziewicz. Tak na marginesie przyjaciółkę pana Radko, który tylnymi dzwiami ze świetlicy zrobił ją obecną zastępczynią. Teraz ona chce rządzić i znając życie … ach szkoda pisać.
Tez tak myśle. Chce to zrobić cudzymi rękami. Trzeba się było tego spodziewać.