Przy okazji dzisiejszego wpisu, chciałbym z tego bloga zaapelować do burmistrza Łęcznej, Teodora Kosiarskiego o natychmiastową rezygnację z zajmowanego stanowiska. Obserwowany przeze mnie ale także przez wielu mieszkańców, poziom kompromitacji w zarządzanym przez „pana” urzędzie, osiągnął niespotykane dotąd rozmiary.
Patrząc z kolei na to, jak pracują koalicyjni radni, mieszkańcy mogą odnieść (w zasadzie słuszne) wrażenie, że praca radnego ogranicza się jedynie do podnoszenia rąk „na komendę” i pobierania comiesięcznej diety. W rzeczywistości jednak, jest to bardzo ciężka praca (służba) z mieszkańcami i dla mieszkańców. Zdążyli to już udowodnić radni opozycji.
Jeśli w dalszym ciągu nie rozumie „pan” jakie grzechy mam na myśli, a słowo „całokształt” również tego nie precyzuje, podaję linki do kilkunastu wpisów. Może one odświeżą pamięć.
Jak głosuje koalicja?
Prywatny casting
„Hotel” w CK
Dorabiający urzędnicy
Co to jest pole, czyli co burmistrz Łęcznej odpisał posłowi
Nagrobki w centrum
Otwarcie targowiska
Miasteczko rowerowe
Puzzle za 10 000 PLN
Przetarg „śmieciowy”
Komentarze na blogu z urzędowych komputerów?
Proces rekrutacyjny w MOPS
Proces rekrutacyjny w PGKiM
Grzyb w nowo-remontowanej kamienicy
Łęczyński Odyniec droższy niż Oscar!
Stan chodników czy ścieżki rowerowej w mieście
Język burmistrza
Mógłbym wymieniać tak jeszcze długo ale nie o to chyba tutaj chodzi. Poprzez dzisiejszy wpis, chciałbym dać do zrozumienia, że w polityce, czy w samorządach nie ma miejsca dla osób, które nie traktują swojej pracy jak służby. Nie ma tam też w mojej opinii miejsca dla ludzi posługujących się takim językiem jak „pan” oraz dla tych, które w przedstawiony przez „pana” sposób próbują tłumić krytykę (i wolność słowa).
W tej pokerowej rozgrywce, mieszkańcy mówią sprawdzam. Tymczasem w kartach, które sam sobie „pan” rozdał, nie ma nawet pary dwójek.
Mając na względzie powyżej przedstawione argumenty, jeszcze raz apeluję do „pana” o rezygnację ze stanowiska. Głęboko wierzę, że to wszystko, co zostało popsute, uda się pana następcy poskładać w całość.
PS. Nie oczekuję przeprosin z „pana” strony za złożony donos. Jestem przekonany, że nie stać „pana” na taki gest. Macie tutaj coś wspólnego z PKP 😉
PS2. Chciałbym też „pana” uspokoić, nie zamierzam zostać miejskim czy powiatowym radnym, ani też wskoczyć na pana „stołek”. Jestem obywatelem tego miasta, płacącym regularnie podatki. To moim zdaniem wystarcza aby móc wyrazić swoją opinię na temat jakości i efektów „pana” pracy.
Zamiast się zastanawiać kim jestem, lepiej pomyślcie co zrobić aby Bartol nie irytował Pana Burmistrza krytyką. Ja jestem normalnym mieszkańcem, wdzięcznym Panu Burmistrzowi za rozwój naszego miasta. Każdy z Was w tym ja osobiście zawdzięczamy Panu Burmistrzowi bardzo wiele.
Co ja mu zawdzięczam? Że tak się śpieszył na mecz Górnika, że o mało mnie nie przejechał? Tak się śpieszył na parking klubowy. VIP
łęczyński.
A i jeszcze jedno.
Ma Twój kochany Burmistrz szczęście, że 1 listopada nie miałem przy sobie naklejki „karny kutas” bo za to parkowanie pod stokrotką mu się należał. Ale byś Bernardo był zadowolony jakby Twój Pan Burmistrz jeździł z „karnym kutasem”:)
Daje Nam przykład jak się parkuje…a ja musiałem jechać na osiedle zaparkować i zasuwać na cmentarz bo jakiś „kierowca” zaparkował na dwa miejsca…
Zrozum, że Pan Burmistrz no najważniejsza osoba w naszym mieście. Obecnie to już człowiek- legenda i już choćby za to należy mu się większy szacunek i większe przywileje.
No tak legenda, w sumie pomnik już ma 🙂
Pomnik za życia to mieli np dyktatorzy Stalin, Lenin itp
Cóż za komentarz. Szacun wielki. Szkoda, że nie miałeś wtedy naklejki. Ale dziwisz się, że ktoś kto parkuje na podwórku jak chce i ma pod urzędem swoje miejsce nie rozumie jak parkować na mieście? Taki człowiek nie rozumie zwykłych mieszkańców.
Pan Burmistrz doskonale rozumie mieszkańców, tylko przez swoje doświadczenie chce im narzucić najlepsze rozwiązania. To, że mieszkańcy popierają działania Pana Burmistrza świadczy to, że oddają na niego głos na wyborach. Jestem przekonany, że na kolejnych tylko to się potwierdzi.
„Karny kutas” dla włodarza? Już za samo myślenie o tym mógłbyś liczyć na donos 😉
Pan Burmistrz na szczęście nie musi czytać tych bredni. To on podejmuje decyzje i rządzi w naszym mieście i życzenia Bartola niczego tutaj nie zmienią. Poza tym Pan Burmistrz został wybrany przez zdecydowaną większość mieszkańców i jeden Bartol nie jest żadnym zagrożeniem dla sprawowania władzy przez Pana Burmistrza. Poza tym Pan Burmistrz ma wiele zaufanych osób w swoim otoczeniu, które zawsze i bezwarunkowo będą go popierać. Bartol nie robi laski Panu Burmistrzowi przez to, że go nie popiera i nie lubi. Na szczęście jest Pan Grzegorz, który zawsze jest przy Panu Burmistrzu i mu pomoże. On akurat dawno wkradł się w łaski Pana Burmistrza.
Padłem. Pozdrawiam z podłogi. Znając naszą władze to ktoś z fascynatów pana burmistrza który płaci mu niezłą kasę ;/
Wg mnie Bernardo do młody gimbus…
Jest solą tego bloga 😉
A może Bernardo to właśnie Pan Grzegorz? Bernardo to gwiazda w burmistrzowskiej koalicji. Wzór wierności, przywiązania i ślepego popierania burmistrza. To musi być Pan Grzegorz. Podobieństwo jest niezwykłe.
Bernardo to na pewno nie jest Pan Grzegorz. Mam pewne info, że to nie on.
Zdradź nam Pszeniczny kim jest Bernardo? Nie bądź żyła.
a może to jego żona bądź sam pan burmistrz lub ktoś inny z tego „klanu”. Ale nie powiem gadane to on/ona ma tylko szkoda że takie brednie
Też się zastanawiam kto kryje się za nickiem Bernardo 😉
Panie Bernardo, Profesor Bralczyk apeluje, żeby pisać po polsku, bo sporą różnicą jest czy robi się komuś laskę czy łaskę 🙂
Dzień dobry wszystkim.
Jaka władza w Polsce jest każdy widzi. Nie dziwota więc, że Teo naśladuje naszych wspaniałych polityków.
Jeszcze kilka lat temu miałem o burmistrzu inne zdanie. Ale je zmieniłem. Dwulicowość to jego drugie imię. Dobry jest dla tych gdzie ma interes, a jak już nie to kopniak w „cztery litery”.
Teo nie skończy
Piękna końcówka 😉
popieram.
Pamiętajmy że to rząd jest (a bynajmniej powinien być) dla ludzi a nie odwrotnie. Jeśli Pan burmistrz nie spełnia wymaganych od mieszkańców oczekiwań, to wyjdźmy na ulice i zróbmy coś z tym 🙂