Chyba nikt nie ma wątpliwości, że tym zdaniem Ameryki nie odkryłem. Wszyscy pewnie doskonale pamiętają jak wyglądało parkowanie w wydaniu włodarza (LINK). Dzisiaj trochę z innej beczki.
Dzięki uprzejmości czytelnika wąsatego bloga możemy podziwiać, jak wygląda „nowoczesna” tablica ogłoszeń w miejscowości Trębaczów. Wiszą sobie na niej 3 dokumenty. Wszystkie łączy instytucja urzędu miejskiego w Łęcznej. Są sygnowane przez „kolorowego misia„. Przedstawione na zdjęciu kartki papieru przymocowane są do drzewa za pomocą zszywacza tapicerskiego. Co na to straż miejska? Jak widać, nic! ale czy kogoś to jeszcze dziwi?
Czytelnik wspomina, że swojego czasu miał okazję sprawdzić jak wygląda takie zamieszczanie ogłoszeń przez szarego mieszkańca naszego miasta. Nic nie pomogło, że ogłoszenie było przymocowane do drzewa taśmą bezbarwną. Miejscy strażnicy ładu publicznego wytropili „groźnego przestępcę” i zaprosili do siebie. Na szczęście skończyło się na upomnieniu i nakazie usunięcia ogłoszenia. Jednak jak pokazuje poniższe zdjęcie, są wyjątki od tej reguły.
Mam cichą nadzieję, że wkrótce po straży miejskiej pozostaną jedynie niewydane pieniądze, które miasto będzie mogło przeznaczyć na znacznie bardziej pilne potrzeby.
Po co długo szukać. Idzie jedna osoba z Ref. Plan. Przestrzennego i Gospodarowania Mieniem Gminnym, na urlop i referat stoi. Wnioski leżą nierozpatrzone, urzędnicy mają w nosie fakt, że zależy mi na wypisie. Trzeba czekać i koniec. Jak zostanę burmistrzem Łęcznej zrobię z tym porządek. Zacznę od pracowników UM.
W tym wypadku nie widzimy żadnego profesjonalizmu – po prostu chłopskie wykonanie.
Dla przykładu.
Nawet biuro nieruchomości ogłaszające sprzedaż działek wstydziłoby się tak zamieścić ogłoszenia – mają własne swoje tablice.
No ale są tacy co się nie wstydzą – jest decyzja – pada hasło – „proszę zawieś powiesić gdzieś i c.uj – niech ludziska sobie czytajo”
A czy Ty Bartolu wiesz ile kosztuje taka tablica ogłoszeniowa?
– ponoć krocie.
Napisz im jeszcze ile ich potrzeba i gdzie mają je usytuować a przede wszystkim – skąd wziąć kasiorę na ich kupno?
Bo chyba nie uwzględniono tego w wydatkach gminy.
Teraz „REDAHTOR w Ł24, powinien napisać, że jest kolejna inwestycja związana z testowaniem ekologicznych tablic ogłoszeniowych w miejscowości Trębaczów.
Właśnie na drzewach są prowadzone testy.
Urzędnicy – Już nie róbcie „kiszki” – Wasze ogłoszenia na drzewach.
To dobrze, że akurat tam rośną.
A co mają powiedzieć Ci mieszkańcy, co w okolicy ich zamieszkania nie ma drzew?
Gmino WSTYD !!!
Ps.
A tak od siebie okiem Ferdynanda K.
Tylko ogłoszenie PGKiM jest profesjonalne – ktoś czepiając go przewidział aurę pogodową, zamieścił w koszulce z myślą, że dłużej tam pewnie powisi. 🙁