Przed nami kolejny majowy weekend. Co więcej, będzie to naprawdę ciepły weekend.
Ci którzy wyjadą za miasto, mają szczęście. Ci którzy zostaną, zastanawiają się pewnie, gdzie wybrać się na spacer. Jesli rozważacie łęczyńską „dolinę dinozaurów”, odpuśćcie. Ekipa kosiarskiego nie poradziła sobie nawet z tak małym skrawkiem terenu.
Czytelniczka wąsatego bloga podesłała zdjęcia na których widać, że udając się w to miejsce nie doświadczycie przyjemności zarówno ze spaceru jak i z odpoczynku. Okolice ławek są równie mocno zarośnięte jak ścieżki, które do nich prowadzą. Zapytacie pewnie po co codziennie rano urzędowy samochód „patroluje” stan miejskich terenów. Pewnie z tych samych powodów co samochjód straży miejskiej. Czyli bez celu. Ważne, żeby przepalić trochę paliwa, bo jak pewnie wiecie, wykazanie zerowego zużycia może doprowadzić do sytuacji w której ktoś stwierdzi, że dany środek nie jest potrzebny 🙂
No dobra, tyle pisania. Przed Wami dolina dinozaurów.
Panie Wójcicki, czas adaptacji do nowego miejsca pracy już minął. Pora wziąć się do roboty. Mieszkańcy oczekują efektów!
Wszystko w myśl zasady: Da się tylko sprawę trzeba odpowiednio nagłośnić.
ulalala skosili
Może chcą pobić Rekord Guinessa? Przynajmniej na to się zanosi 😀
A park mają gdzieś tam w okolicy robić, czy dadzą sobie radę z koszeniem?
To pytanie zadaję już od dłuższego czasu, urządzać nowe tereny zieleni nie radząc sobie z najprostszą czynnością czyli koszeniem? gdzie jest sens tych inwestycji