To co było niemożliwe do zrobienia w ciągu kilku miesięcy, okazało się możliwe w ciągu jednego dnia. Prywatny próg zwalniający z ulicy 11 Listopada w Łęcznej został zdemontowany. „Budowla” leżąca tam od kilku miesięcy, była nielegalna.
Co ciekawe, zasługi związane z usunięciem tego „wynalazku” przypisał sobie w-ce burmistrz Kowalski (LINK). Człowiek, który o istnieniu progu (oddalonego od urzędu miejskiego o ok. 250 metrów) dowiedział się dopiero dwa dni temu, podczas sesji. Da się? 😉 Widząc takie „kwiatki”, można pomyśleć, że w naszym urzędzie nie ma osoby odpowiedzialnej za miejską infrastrukturę… Warto w tym miejscu przypomnieć, że w-ce burmistrz Kowalski zarabia w urzędzie miejskim ponad 100 000 PLN rocznie.(LINK)
czytajac to slabo mi sie robi ze zajmujecie sie bzdurami prog zostal polozony ze wzgledow bezpieczenstwa i za prywatne pieniadze po ulicy chodza male dzieci a kierowcy ktorzy tedy jezdza wydaje im sie ze moga wszystko troche rozumu trzeba miec
Ilość osób jaka pojawiła się na spotkaniu z radnymi w celu demontażu tego progu, wcale nie świadczy o tym, że była to bzdura. Jak pokazuje wiele poprzednich przykładów, miejsca w których łęczyńskie urzędy są nieudolne, trzeba pokazywać palcem.