Rewitalizacja Starego Miasta – było warto?

Urzędowe serwisy, oficjalne (i te nieoficjalne też) od jakiegoś czasu wieszczą zakończenie prac związanych z rewitalizacją Starego Miasta w Łęcznej. Czy ponad 3 lata rozgrzebanej i ubłoconej starówki i prawie 10 mln wydanych złotówek, były warte tego co widzimy dzisiaj? Najwyższy więc czas, przyjrzeć się temu jak wyglądało to na planach, a co otrzymaliśmy w rzeczywistości.

W trakcie prac nad rewitalizacją wielokrotnie pisaliście na blogową skrzynkę o jakości czy „szybkości” prowadzonych robót. Docierały także sygnały, że np. wycinane są stare i wielkie drzewa, dające cień. Myślałem jednak, że zgodnie z publikowaną przez UM wizualizacją, od ulicy Lubelskiej zostaną posadzone duże drzewa. Tymczasem jak każdy widzi (na drugim zdjęciu z kamery) dostaliśmy pięć „sadzonek”. Jedna chyba nawet usycha…

Oczywiście nie jestem przeciwny rewitalizacji tego miejsca, jest wręcz odwrotnie. Uważam, że te zabiegi zwyczajnie się temu miejscu należały. Było warto! Mam jednak odruch wymiotny, kiedy kolejny raz czytam, że „pionierski ruch naszego gospodarza” – rewitalizacja, sprawił, że mieszkańcy ze wszystkich stron miasta wprost lgną na starówkę.
Idą bo zwyczajnie nie mają innego wyjścia, nie mają alternatywy. Niestety prawda jest taka, że przez ostatnie kilka lat pozostałe osiedla praktycznie nie zobaczyły inwestycji. Nie mówiąc już o inwestycjach związanych ze spędzaniem wolnego czasu. Pozwólcie, że kwestię fontanny przy CK na Obrońców Pokoju przemilczę 😉

Jakie są Wasze przemyślenia na ten temat? Czy wizualizacja pokrywa się z rzeczywistością? Odpowiedzi jak zwykle, piszcie w komentarzach.

(Kliknij na obrazek, aby go powiększyć)
Tak miało być ->

Taki jest efekt końcowy ->

PS. Jak wyglądają przenosiny starych i wielkich drzew, możecie zobaczyć tutaj.

PS2. Odnowiony budynek przy Placu Kościuszki 1 możecie zobaczyć tutaj.

Udostępnij ten wpis!

6 przemyślenia na temat „Rewitalizacja Starego Miasta – było warto?

  1. Według mnie pomysł nie jest zły ale trochę nie nadaje się w tym miejscu. Chodzi mi głównie o rozsławioną fontannę, która niektórym się podoba a niektórym nie. Moim zdaniem nie pasuje ona to stylu jaki jest właśnie w tamtym miejscu, jest zbyt nowoczesna a czasem klasyki są najlepszym rozwiązaniem. Owszem uniemożliwiłoby to ludziom „kąpanie się” w fontannie ale chyba nie takie jest przeznaczenie takiego obiektu.
    Skłaniałabym się również ku większemu zacienieniu w pobliżu miejsc do siedzenia. Rozumiem, że niektórzy kochają słońce ale tacy ludzie najczęściej opalają się nad jeziorem lub u siebie na balkonie/tarasie. Większość ludzi jednak woli przysiąść na ławeczce i odpocząć a palące słońce trochę to uniemożliwia
    Moim zdaniem można było lepiej się postarać ale dobrze, że przynajmniej coś się dzieje, może złe było wycinanie tych starych drzew ale wyglądało to po prostu jak las przy urzędzie i nic więcej, na dodatek widywałam tam wielu wątpliwych panów.

  2. Starówka wygląda pięknie, jest godna innych takich miejsc w Polsce. Problemem Łęcznej jest jej historia- znamienite niegdyś, trzyrynkowe Stare Miasto jest dziś osiedlem peryferyjnym. Wiele z przykładów podawanych przez krytyków dotyczy miast, w których starówka zachowała swoją funkcję centralną. Dlatego uważam tę krytykę za mało konstruktywną. Pomimo wielu uchybień i błędów popełnianych przez burmistrza i jego załogę uważam, że powinniśmy zacząć doceniać to, co mamy, a nie tylko potępiać pracę innych. Są tysiące możliwości na działalność społeczną, kulturalną, itp. Dlaczego wciąż narzekamy, że nic się nie dzieje, zamiast przejąć inicjatywę i zrobić coś według własnego pomysłu?! Dawajmy dobry przykład kolejnym pokoleniom, pokażmy, że w Łęcznej jest wiele do zrobienia, wystarczą chęci, a nie znudzenie i narzekanie, że nic się nie dzieje! A jeszcze co do zrewitalizowanego Starego Miasta uważam, że wszystko pójdzie na marne jeśli nie będzie połączone z promocją Łęcznej- w Warszawie jest ona kojarzona z „Górnikiem”, czasami z kopalnią, natomiast nikt nie ma pojęcia o pięknej i długiej historii i walorach przyrodniczych- pradolinie Wieprza i pojezierzu.

    1. Zgadzam się z Tobą w 100%. Należy odsunąć Teodora Kosiarskiego od władzy w Łęcznej i jego ekipę, a jest szansa, że miasto zacznie się rozwijać. Jest mnóstwo rzeczy do zrobienia, które ten człowiek blokuje, np budowa parkingów, ścieżka do szpitala, relacje z ludźmi. Obecna ekipa to nie to pokolenie na te czasy. Oni tylko trwają bez pomysłu na rozwój miasta. Trzeba to w końcu zmienić, ale i w tej starej ekipie są ludzie młodzi, którzy nie chcą zmian. Przykre, że wykształceni niby ludzi legitymują obecny układ. W zasadzie to jeden człowiek, bo o innych nie wiem. Praca w urzędzie robi swoje.

  3. Mnie jedynie śmieszy cena, bo pomysł jak najbardziej trafny 😉 Cenę można by zmniejszyć znacznie gdyby np projektant użył innej kostki na chodniki bo ta użyta jest strasznie droga. No i ta druga fontanna 😉 Mogli by te trzy dysze dołożyć do tej większej 😉

  4. A ja uważam, że jednak było warto. Drzew szkoda, ale sporo ich zostało więc z cieniem akurat problemu nie ma. Rewitalizacja potrzebna, powiedziałbym nawet konieczna była temu miejscu. Pielgrzymki chodzą tam i uważam że dobrze. Plany wiadomo zawsze robione są na wyrost. Także spokojnie, jedna z niewielu rzeczy udanych 🙂

  5. Moim zdaniem wygląda to znacznie lepiej niż było w planach. Pan Burmistrz doskonale wiedział, że duże stare drzewa to problem ze spadającymi liśćmi, które mogłyby zapychać tak obleganą obecnie przez mieszkańców fontannę. Poza tym duże drzewa zasłaniałyby park przez co turyści przejeżdżający przez miasto mogliby nie zauważyć pięknego rynku i się tam nie zatrzymać. Teraz będzie inaczej.

    Zwróćcie też uwagę na to, że wizualizacja może się różnić od rzeczywistości bo nikt nie przewidzi, że będą takie upały i przez to drzewa naturalnie nie będą takie zielone jak na komputerowym zdjęciu.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.