Ania Tryk – wolontariuszka. Zanim zachorowała, pomagała innym w życiowych problemach. Nigdy nie przeszła obojętnie obok potrzebujących pomocy. Niestety podstępna choroba zaatakowała niespodziewanie. To złośliwy nowotwór piersi.
Ciężko opisać słowami, co wtedy czuła. Dotychczasowy świat rozpadł się na miliony kawałków i w jednej chwili jej nieodłącznym towarzyszem stał się paraliżujący strach…
Z dnia na dzień rozpoczęła życie na oddziale onkologii (Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej im. św. Jana z Dukli).
Tam zostało wdrożone leczenie, które trwa do dziś. Długie, ciężkie i wykańczające. Niestety mocne dawki chemii z każdym dniem zabierają jej siły, niszcząc jej cały organizm. Obecnie z powodu złych wyników Ani, odmówiono podania jej chemii. Przeciwnik jest niesamowicie silny, dlatego konieczne jest wdrożenie dodatkowych działań.
Lubelskie Stowarzyszenie Samopomocy pomagało w poszukiwaniu innej formy leczenia, która mogłaby pomóc walce z nowotworem. Jest nadzieja! Nadzieją jest terapia dodatkowa w Centrum Onkointegra. Jest to przede wszystkim ozonoterapia, onkotermia, itp. są kosztowne i nie refundowane. Jeden cykl terapii został wyceniony na kwotę ponad 8 tys. zł. lecz ceny mogą uleć zmianie. Ani potrzebuje kilkunastu cykli.
Koszt leczenia znacznie przekracza jej możliwości finansowe, dlatego zwracam się do Was z ogromną prośbą o wsparcie w tej nierównej walce.
Zasady są proste!
1. Jeśli macie taką możliwość, wesprzyjcie zbiórkę pod adresem: https://pomagam.pl/en/ch6gmm
2. Udostępnijcie informację o zbiórce wśród swoich znajomych (na Facebooku, twitterze czy na innych platformach)
3. Możecie także licytować ciekawe przedmioty (koszulki Górnika, obrazy, etc.) na specjalnej stronie Ani na Facebooku (TUTAJ)
Pomożecie? Do dzieła! 🙂
Ani oczywiście życzę duuuużo zdrowia!
Ania, jesteśmy z tobą. Nigdy nie będziesz szła sama.